Gwałtowne burze przeszły nad Lubelszczyzną
Zalane piwnice i setki gospodarstw bez prądu. Nocą na terenach Lubelszczyzny przeszły silne nawałnice. Na metr kwadratowy spadło nawet 40 litrów wody.
Najgorsza sytuacja była w okolicach Tomaszowa Lubelskiego oraz Zamościa. Z wodą zmagali się także mieszkańcy w powiatach: bialskim, parczewskim, zamojskim i puławskim.
Jak poinformował asp. Tomasz Stachyra, rzecznik prasowy lubelskiego komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej – sytuacja powoli się stabilizuje.
– Sytuacja zmienia się jeszcze dość dynamicznie, aczkolwiek jest już opanowana. Mieliśmy od późnych godzin popołudniowych ponad 150 zgłoszeń związanych z usuwaniem wiatrołomów, czyli połamanych konarów drzew. Strażacy interweniowali ponad 105 razy w zakresie wypompowywania wody z zalanych pomieszczeń gospodarczych, piwnic oraz budynków mieszkalnych. Ze względu na ukształtowanie terenu była potrzeba przepompowywania wody z zalanych pomieszczeń poprzez drogę krajową nr 17 i ona od godz. 2.30 w nocy była wyłączona z ruchu – powiedział asp. Tomasz Stachyra.
W okolicach Białej Podlaskiej łamiące się gałęzie uszkodziły dwie linie energetyczne. Prądu nie ma około 200 odbiorców. Miejsce awarii próbują zlokalizować energetycy.
RIRM