Pobity pielgrzym nadal nieprzytomny
Brutalnie napadnięty w Staniszewie niedaleko Kartuz pielgrzym, wciąż nie odzyskał przytomności. Jego stan jest ciężki. Do zdarzenia doszło w godzinach nocnych z 19 na 20 lipca, gdy młody człowiek wraz z grupą wiernych podążał do Częstochowy.
Przyczyną pobicia miała być sprzeczka, którą wszczęli napastnicy, gdy pielgrzymi pytali o drogę w miejscowym sklepie. Sprawców napaści poszukuje policja. Wyjaśnieniem motywów działania zajmuje się także prokuratura.
Ciosy zadawane przez napastników były bardzo silne. Obecnie pielgrzym walczy o życie – mówi Zastępca Prokuratora Rejonowego w Kartuzach Remigiusz Signerski,
– Z naszych ustaleń wynika, że grupa co najmniej czterech osób, posługując się kijami drewnianymi, prawdopodobnie bejsbolowymi, zaatakowała kilku uczestników pielgrzymki na terenie na terenie szkoły podstawowej. Pielgrzymi mieli tam mieć spoczynek nocny. Najpierw został uderzony jeden młody mężczyzna, wtedy w jego obronie stanął jego brat i na nim skupił się cały atak napastników, którzy pobili go kijem. Stracił przytomność, został przewieziony do szpitala w Gdańsku, gdzie przebywa do dziś, nie odzyskawszy przytomności. Jego stan jest ciężki, miał operację, usunięty krwiak mózgu – informujeZastępca Prokuratora Rejonowego w Kartuzach.Do tej pory nie ustalono motywów działania sprawców. Nie wykluczone, że atak miał podłoże religijne i wpisuje się w serię działań dyskryminujących katolików w naszym kraju.
RIRM