Libia: 15 żołnierzy zginęło w ataku na posterunek wojskowy
15 żołnierzy zginęło, a pięciu odniosło obrażenia w sobotę na skutek ataku uzbrojonych sprawców na posterunek wojskowy na południowy wschód od stolicy Libii, Trypolisu – poinformowały państwowe media.
Sprawcy ataku poruszali się samochodami z zamontowaną na dachach bronią automatyczną. Do incydentu doszło przy autostradzie łączącej Tarhuna oraz Bani Walid, w odległości ok. 60 km od tego drugiego miasta.
Bani Walid było jednym z ostatnich bastionów Muammara Kadafiego; znalazły tam schronienie oddziały zbrojnej milicji wiernej obalonemu dyktatorowi. Od września ubiegłego roku miasto jest otoczone przez wojsko. Zaprowadzenie tam ładu i porządku nakazał regularnym siłom zbrojnym parlament libijski.
Dwa lata po rewolcie, która obaliła Kadafiego, Libia jest głęboko podzielona, a rząd centralny w Trypolisie ma trudności z zapanowaniem nad rywalizującymi milicjami i radykalnymi islamistami. O niestabilnej sytuacji wewnętrznej kraju świadczą liczne ataki w ostatnich miesiącach, których celem padali m.in. żołnierze, aktywiści, sędziowie i funkcjonariusze służb bezpieczeństwa.
W środę zaatakowana została ambasada Rosji w Trypolisie. Bezpośrednią przyczyną ataku na ambasadę było, jak podał rosyjski MSZ, zabicie przez obywatelkę Rosji libijskiego oficera i poranienie nożem jego matki. Według libijskich mediów aresztowana kobieta zamordowała libijskiego pilota wojskowego za to, że popierał rebelię przeciwko Kadafiemu.
PAP