Były ambasador USA oskarżony o tajną działalność na rzecz Kuby
Były ambasador USA w Boliwii Manuel Rocha został w poniedziałek oskarżony przez amerykańską prokuraturę o tajną pracę dla rządu Kuby. Zdaniem śledczych Rocha przechwalał się, że dziesięciolecia pracy na rzecz Hawany „niezmiernie wzmocniły rewolucję”.
Zdaniem prokuratora generalnego USA Merricka Garlanda aresztowanie Manuela Rochy „odsłania jedną z najszerszych i najdłużej trwających infiltracji administracji USA przez zagranicznego agenta”.
„Zdradzenie zaufania poprzez fałszywe przysięganie lojalności wobec Stanów Zjednoczonych podczas służenia obcemu mocarstwu jest przestępstwem, do którego Departament Sprawiedliwości ustosunkuje się z całą siłą” – zapewnił Merrick Garland.
Jak dodał Manuel Rocha, wielokrotnie nazywał Amerykę „wrogiem”.
W listopadzie ubiegłego roku tajny agent FBI rzekomo skontaktował się z Rochą za pośrednictwem WhatsApp. Doprowadziło to do spotkań 16 listopada 2022 roku oraz 17 lutego i 23 czerwca br.
„Powiedział tajniakowi, że jego wysiłki mające na celu infiltrację rządu Stanów Zjednoczonych były skrupulatne i bardzo zdyscyplinowane. Wielokrotnie przechwalał się znaczeniem swoich wysiłków, mówiąc, że: »To, co zostało zrobione, ogromnie wzmocniło rewolucję«” – podkreślił Merrick Garland.
NBC zwraca uwagę, że Manuel Rocha stanął pod zarzutem działania w celu promowania interesów rządu kubańskiego, co nie jest przestępstwem, chyba że zostało zrobione na terytorium USA bez zarejestrowania się w Departamencie Sprawiedliwości w charakterze zagranicznego lobbysty. Był w to zaangażowany od listopada 1981 r. do chwili obecnej.
Rozprawę prowadzi główny sędzia pokoju Edwin G. Torres w Miami. Oskarżonemu grożą co najmniej trzy zarzuty karne: spisek w charakterze zagranicznego agenta w celu oszukania USA, działanie w roli nielegalnego agenta obcego rządu oraz posługiwanie się paszportem uzyskanym na podstawie fałszywego oświadczenia.
PAP