[NASZ WYWIAD] Dr Leon Popek: Ukraina blokuje ekshumacje ofiar rzezi wołyńskiej za rozebranie pomnika UPA w Hruszowicach
Nie mamy możliwości brać udziału w ekshumacjach ofiar nie tylko rzezi wołyńskiej, ale również ofiar mordów NKWD – powiedział w wywiadzie z Redakcją Informacyjną Radia Maryja dr Leon Popek z lubelskiego IPN. Jak dodał, jest to odpowiedź Ukraińców na rozebranie pomnika UPA w Hruszowicach.
Mateusz Antczak: Jak dziś wygląda sytuacja z pochówkiem ofiar Rzezi Wołyńskiej i jak duże są zaniedbania państwa polskiego względem ofiar tej rzezi?
Dr Leon Popek: Niestety w dalszym ciągu wszystko jest zablokowane w tej sprawie. Zatem nawet, jeśli te szczątki są gdzieś odnajdywane, to nie jesteśmy do nich dopuszczani. Nie mamy możliwości brać udziału w ekshumacjach i pochówkach. Sytuacja nie jest dobra.
Mateusz Antczak: Dlaczego strona Ukraińska tak blokuje polskie ekshumacje ofiar Rzezi Wołyńskiej, stawiając zaporowe warunki, których wiadomo, że Polska przyjąć nie może?
Dr Leon Popek: To jest odpowiedź na rozebranie pomnika w Hruszowicach.
Mateusz Antczak: Czy strona ukraińska obawia się, że po tych ekshumacjach będą po prostu ogólnodostępne dowody na okrucieństwo bojówek OUN-UPA w stosunku do polskich mieszkańców tamtych terenów?
Dr Leon Popek: Trudno mi to sugerować. Tak daleko nawet nie myślę. Tu nawet nie chodzi o 1943 r. Mamy tu przykład, gdzie chcieliśmy szukać i ekshumować żołnierzy z września 1939 r., którzy zginęli z rąk NKWD. Ostatnio nie zostaliśmy dopuszczeni do ekshumacji i pochówku ofiar NKWD w Łucku, gdzie ok. 2 tys. osób zostało zamordowanych 23 czerwca 1941 r. W tej grupie na pewno znaczna grupa to Polacy. Pomimo argumentu, że zamordowało NKWD, nie zostaliśmy dopuszczeni. Nie chodzi więc jedynie o UPA. Nie zostaliśmy również dopuszczeni do ekshumacji żołnierzy polskich, którzy zginęli w obronie Lwowa, tj. około 1000 osób. Znamy 30 miejsc, gdzie oni leżą. Tam sytuacja jest najbardziej dramatyczna, ponieważ doły, w których leżą nasi żołnierze, są rozkopywane przez tzw. czarnych archeologów w poszukiwaniu artefaktów, czyli nieśmiertelników, guzików itd. Te groby są zatem rozkopywane, a nieśmiertelniki są zabierane. Problem jest taki, że nawet jeśli za kilka lat strona ukraińska dopuści nas do ekshumacji, to te szczątki będą bezimienne. Ukraińcy będą mogli wtedy powiedzieć: „Jaki macie dowód, że to są Polacy?” Tych dowodów nie będzie, bo te szczątki zostały wcześniej obrabowane.
Mateusz Antczak: Dlaczego Ukraina nie chce uznać ludobójstwa na Wołyniu, kiedy dowody na nie są wręcz jednoznaczne? Jak można próbować budować swoją tożsamość narodową na tak ciemnych kartach historii?
Dr Leon Popek: Nie wiem, dlaczego nie chcą uznać. Debaty polskich i ukraińskich historyków mają ten temat przybliżyć. Póki co jest tak jak jest.
Mateusz Antczak: Co może zrobić w obecnej sytuacji państwo polskie?
Dr Leon Popek: Rolą i zadaniem państwa polskiego, tj. Ministerstwa Spraw Zagranicznych, ale i całego rządu, premiera i prezydenta, jest upominanie się o Polaków i ich godny pochówek. Nie może być tak, że 74 lata po tych wydarzeniach nadal tysiące polskich obywateli spoczywa w dołach śmierci bez pochówku. To jest obowiązkiem państwa polskiego i państwo polskie się z tego nie wywiązało. To świadczy, że nie wiem… Może my zapomnieliśmy o naszych rodakach.
RIRM