[TYLKO U NAS] Dr B. Kmieciak: Doszliśmy do sytuacji, w której prawa dziecka są stawiane de facto w roli Boga

Nikt praw dziecka nie zamierza podważać, nikt nie zamierza ich umniejszać. Natomiast rzeczywiście doszliśmy do takiej sytuacji, gdzie prawa dziecka są stawiane de facto w roli Boga. Całkowicie zapomnieliśmy o tym, o czym w pedagogice musimy powiedzieć bardzo głośno, czyli o obowiązkach, o wychowaniu do praw dziecka poprzez rozumienie swoich obowiązków – mówił w środowej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja dr Błażej Kmieciak, koordynator Centrum Bioetyki Instytutu na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris.  

W Sejmie w ostatnich dniach odbyło się wysłuchanie trójki kandydatów na funkcję Rzecznika Praw Dziecka. O stanowisko ubiegali się: Sabina Lucyna Zalewska (z poparciem PiS), Ewa Jarosz (z poparciem PO) oraz Paweł Kukiz-Szczuciński (z poparciem Kukiz’15). Ostatecznie podczas posiedzenia połączonych sejmowych komisji kandydatury Jarosz oraz Kukiza-Szczucińskiego nie uzyskały stosownej rekomendacji, z kolei Zalewska wycofała swoją kandydaturę.

W wystąpieniu Ewy Jarosz zabrakło m.in. odniesienia praktycznego – ocenił dr Błażej Kmieciak.

– Zapoznając się na spokojnie z wypowiedziami pani prof. Ewy Jarosz miałem wrażenie, że na tych komisjach (…) jestem obecny na jakimś wykładzie pedagoga, który patrzy na dzieci przede wszystkim z perspektywy jakiegoś konstruktu społecznego i problemu badawczego. Niestety, nie widziałem tutaj jakiegoś odniesienia praktycznego.(…) Pani profesor nie odpowiedziała też na moje pytanie, które zadałem w kontekście ochrony praw dziecka poczętego, zwłaszcza dziecka z zespołem Downa. Pani profesor zwróciła uwagę, że jest przeciwnikiem aborcji, natomiast jednocześnie stwierdziła, że jest to bardzo złożony problem i tak naprawdę konkretnie się nie odniosła – wyjaśnił gość „Aktualności dnia”.

W wystąpieniu dr. Kukiza – Szczucińskiego pojawiło się wiele elementów związanych z kwestią ochrony praw dziecka w kontekście międzynarodowym. Z kolei podczas wypowiedzi dr Zalewskiej opozycja próbowała ją zagłuszyć – zwrócił uwagę socjolog.

– Pan dr Kukiz-Szczuciński jest na pewno osobą o ogromnym międzynarodowym doświadczeniu. Jest także praktykującym lekarzem, natomiast miałem wrażenie, że perspektywa, jaką przedstawił, jest w wielu wypadkach perspektywą ochrony praw dziecka na polu międzynarodowym. Mniej było konkretów polskich. Pani dr Sabina Lucyna Zalewska przedstawiła w punktach swoje podejście, swój program, natomiast niepokojące było to – na co zresztą przewodnicząca komisji zwracała uwagę – że niestety przedstawiciele opozycji w zasadzie nie dali dojść w ostatnim etapie pani dr Zalewskiej do głosu, ponieważ zagłuszali swoimi głośnymi rozmowami pewne uwagi i odniesienia, jakie miała do stawianych jej zarzutów – akcentował bioetyk.

Piastujący funkcję Rzecznika Praw Dziecka przez ostatnie 10 lat Marek Michalak nie zabierał praktycznie w ogóle głosu w sprawach, do których był zobligowany pełnioną rolą – podkreślił dr Błażej Kmieciak.

– Problemy z wyborem Rzecznika Praw Dziecka paradoksalnie pokazują, że to nie jest dziecinnie proste. Minęło dziesięć lat urzędowania pana Marka Michalaka, przez wielu chwalonego, ale przez równie wielu krytykowanego. Z mojej perspektywy z całą pewnością niepokojąca jest całkowita pasywność, jeśli chodzi o zabieranie głosu w sprawach, do których ustawowo był rzecznik zobowiązany. Nie podjął w ogóle tych spraw, poza dwoma przypadkami. (…) Istotne jest to, że dzisiaj konieczne jest przywrócenie debaty dotyczącej praw dziecka w perspektywie rodzinnej. (…) Dziecko jest osadzone w rodzinie, dziecko ma prawo do rozwoju w rodzinie – zaznaczył koordynator Centrum Bioetyki Instytutu na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris.

W opinii gościa „Aktualności dnia” przez ostatnie kilka lat rodzina była przeciwstawiana dziecku oraz jego prawom.

– Dzisiaj tak naprawdę mamy trochę roszczeniowość w kwestii praw dziecka. Nikt praw dziecka nie zamierza podważać, nikt nie zamierza ich umniejszać. Natomiast rzeczywiście doszliśmy do takiej sytuacji, gdzie prawa dziecka są stawiane w roli de facto Boga. Całkowicie zapomnieliśmy o tym, o czym w pedagogice musimy powiedzieć bardzo głośno, czyli o obowiązkach, o wychowaniu do praw dziecka poprzez rozumienie swoich obowiązków. Rzecznik, który się pojawi – mam nadzieję, że niebawem – powinien być osobą, albo powinien mieć tego typu współpracowników, którzy połączą bardzo solidną perspektywę prawną i rozumienie np. prawa rodzinnego jako tego szczególnego obszaru zainteresowania, ale z drugiej strony będzie miał współpracowników, którzy będą ekspertami w zakresie bardzo odpowiedzialnego kształtowania postaw wychowawczych – wskazał socjolog.

Kandydat na stanowisko Rzecznika Praw Dziecka powinien mieć doświadczenie w pracy związanej z ochrona praw dziecka oraz umieć łączyć działania praktyczne z aktywnością w debacie społecznej i naukowej – powiedział dr Błażej Kmieciak.

– W mojej ocenie szczególnie istotne jest to, aby obecny kandydat był osobą, która posiada realne i konkretne doświadczenie właśnie w pracy na rzecz ochrony praw dziecka. (…) Musi to być osoba, która z jednej strony będzie łączyła działania praktyczne, działania chociażby zmierzające do poprawy polskiego ustawodawstwa w zakresie ochrony np. dzieci poczętych, ale nie tylko, bo np. również ochrony dzieci przed treściami pornograficznymi. Z drugiej strony musi to być osoba, która będzie aktywna na arenie debaty społecznej, na arenie debaty naukowej, chociażby debaty pedagogicznej, gdzie bardzo łatwo dzisiaj jest znaleźć liberalne podejście do pojęcia rodziny, dzieciństwa – tłumaczył koordynator Centrum Bioetyki Instytutu na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris.    

Całość rozmowy z dr. Błażejem Kmieciakiem w audycji „Aktualności dnia” dostępna jest [tutaj].

RIRM