XVII Pielgrzymka Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę : Podziękowanie po komunii


Pobierz Pobierz

Kochani, zobaczcie, jaka piękna pogoda, teraz trochę wiaterku jest, a może zacznie grzmieć? To wy zagrzmicie, my wszyscy zagrzmimy, żeby wszyscy usłyszeli Ewangelię.
Kochani, najpierw odpowiem ojcu prowincjałowi. Otóż jak Radio Maryja się zaczynało, to przyjechała młodzież ze Szczecinka i jeden chłopak z liceum stanął przy mikrofonie i powiedział tak: „Ale św. Alfons to się cieszy w niebie”. Również myślę, że on się cieszy, cieszą się w niebie, Matka Boża się cieszy. Na pewno wszyscy się cieszą, jak widzą nas, ludzi wierzących. Tego by nie było, gdyby nie było tutaj naszych pasterzy, gdyby nie było księży. Zobaczcie, jakby ta Polska wyglądała. Wyobrażacie to sobie? Wyobrażacie sobie Polskę bez biskupów, bez kapłanów, bez sióstr zakonnych, bez zakonników?
Kochani, z całego serca dziękujemy jeszcze raz przewodniczącemu dzisiejszej Liturgii ks. bp. Wacławowi Depo. Księże Biskupie, Bóg zapłać z całego serca. Pozdrawiamy też bardzo gorąco księdza biskupa seniora Jana Śrutwę i pozdrawiamy księdza biskupa pomocniczego. Pozdrawiamy wszystkich biskupów. Zobaczcie, ks. bp Antoni Pacyfik Dydycz miał w piątek jubileusz, 15 lat. To taki mały jubileusz, ale doczeka jeszcze złotego. Bóg zapłać, Ekscelencjo za tą piękną ziemię podlaską. Bóg zapłać każdemu księdzu biskupowi: ks. bp. Stefanowi Regmuntowi, ks. bp. Ignacemu Decowi, ks. bp. Edwardowi Frankowskiemu, ks. bp. Tadeuszowi Werno, ks. bp. Józefowi Pazdurowi, ks. bp. Teofilowi Wilskiemu.
Kochani, nie mógł przybyć ks. bp Stanisław Napierała, ale już jest w domu i już czuje się lepiej. Pozdrawiamy go serdecznie. Nie mógł przybyć ks. bp Andrzej Dzięga, ale pięknie nas pozdrowił w dzisiejszym „Naszym Dzienniku”. Nie mógł przybyć ks. abp Sławoj Leszek Głódź, ale też nas pozdrowił w „Naszym Dzienniku”, przeczytajcie. Nie mógł przybyć ks. bp Grzegorz Kaszak. Też napisał do nas list. Nie mógł przybyć ks. bp Stanisław Stefanek i jego biskupi pomocniczy. Wczoraj był ks. bp Tadeusz, a już dzisiaj mają wielkie diecezjalne uroczystości ku czci św. Brunona.
Kochani, patrzymy i nie możemy się napatrzeć na was. Wy też nie możecie się napatrzeć? To, co ojciec prowincjał powiedział: nie możemy się napatrzeć. A gdybyśmy tak zobaczyli wszystkich słuchaczy Radia Maryja naraz i wszystkich telewidzów Telewizji Trwam, to by dopiero było! Jak myślicie, co który słuchacz Radia Maryja przyjechał z waszej miejscowości? Co dwudziesty, co trzydziesty? Pytam się siostry Teresy z Tomaszowa Mazowieckiego: „Ilu tam ludzi jest?”. Mówi: „Aż 70 tysięcy”. „A ile jest autobusów?”, „Nie wiem, czy jest siedem”. Kochani, to jest dużo siedem. Ale to co dwudziesty, co trzydziesty słuchacz? Nawet nie co trzydziesty, jeszcze trzeba podwyższyć. A ci podsłuchiwacze? Też ich trzeba policzyć, bo Pan Jezus tak sieje. To ziarno też może zaowocuje, daj Boże. Dlaczego to mówię? Bo raz po raz mówią: „Sondaże podają…”, „>Gazeta Wyborcza< podała…” A telewizornia prawdę ci powie… Akurat… Czterdziestego maja. Przynajmniej taka telewizornia jak teraz. Dlaczego to mówię? Miejmy rozum, używajmy rozumu.
Mówiłem na początku, jaki jest dramat w Polsce. Nie wiem, czy wy to czujecie. Atak na Kościół, atak na to, co święte, atak na biskupów, atak na kapłanów. Powiem wam jeszcze jedno. Miałem takiego wielkiego przyjaciela – wierzę, że jest w niebie, był jak tatuś dla mnie – o. Stanisława Sepkowskiego, który powiedział mi kiedyś tak: „Mam kuzyna lekarza, który mówi mi tak: >Wy księża, gdybyście nie wiadomo jak wymyślali, jak coś złego zrobić, to i tak nas nie prześcigniecie<„. A to byli lekarze, porządni ludzie. Dziękujemy służbie zdrowia kochanej, bezinteresownej. Oni nie sprzedają swoich usług, oni służą. Wspaniałej służbie zdrowia Bóg zapłać. Takich ludzi mamy. Dlaczego to mówię? Bo my się tak dajemy napuszczać. Nie dajmy się napuszczać jeden na drugiego. Jeśli usłyszycie coś złego na drugiego, to wiedzcie o tym, że ten, który powtarza, to już nie służy dobru. I sprawdzajcie to. Prawdy szuka się u źródła. Myślę, że mam prawo to powiedzieć, bo wiecie, ile mówią na Radio Maryja. Kiedyś wysiadam z samolotu w Monachium, żeby się przesiąść dalej i jedni mówią: „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”, inni: „Szczęść Boże”, a jeden człowiek podchodzi: „A skąd ja księdza znam? Ksiądz nie jest biskupem?”. A ja mówię: „Jak widać nie. Widzi pan, ja jestem ten typ spod ciemnej gwiazdy, ten Rydzyk”. I on wiecie co powiedział? „Nie lubię księdza!”. A ja mówię: „A widział mnie pan kiedyś? Rozmawialiśmy kiedyś, zna mnie pan?”. „Nie!”. „To dlaczego mnie pan nie lubi?”. „Bo tak mówią o księdzu!”. „A pan jest inteligentny?”. „Pewnie”. No i co z tego, jak on szuka prawdy z niepolskiej gazeciarni i z telewizorni. Rozumiecie? I tu apel do twórców telewizji, do twórców radia, do właścicieli radia, telewizji i gazet, do dziennikarzy – nie kłamcie. Nie dzielcie nas, nie niszczcie Polski, nie niszczcie Kościoła. Zobaczcie, czy to nie jest dramat? W kraju maryjnym, z którego wyszedł Jan Paweł II, ilu już biskupów zabili?! I ci, którzy zabijali, co z nimi teraz jest? Kościoła się wyrzekają oficjalnie. Dlaczego to mówię? Bądźmy mądrzy. Polak nie mówi przeciwko Polakowi. Polak kocha Pana Boga, Kościół, Polskę i ludzi. Te moherki niech nam to przypominają.
Kochani Księża Biskupi, Bóg zapłać wam za to, że nas prowadzicie i że się nie poddajecie. Bóg zapłać wam, kochani Księża, że jesteście w bardzo trudnych nieraz sytuacjach w waszych parafiach i się nie poddajecie. Bóg zapłać Siostrom Zakonnym, że w habitach się pokazują na ulicach Polski i za to, że służą tak, jak nikt nie służy. Bóg zapłać każdemu z was, Siostry i Bracia.
Zobaczcie, jest nas tu więcej niż dwunastu. A Pan Jezus posłał dwunastu. Jan Paweł II, zastępca widzialny Pana Jezusa na ziemi, powiedział do słuchaczy Radia Maryja: „Jesteście podobni do ewangelicznego siewcy, który wyszedł siać ziarno”. Najpierw w rodzinach, w dzieciach, młodzieży. Zróbcie wszystko, żeby młodzież była z Kościołem, z Panem Bogiem, z Polską.
Widzę tutaj różne przepiękne flagi. Pokażcie te biało-czerwone i te inne, z napisami, skąd Polacy przyjechali. Widzę i z Anglii, i z Niemiec, ze Szwecji, z Ameryki, z różnych stron. Z różnych stron Polski. Każdy niech powie, skąd jest. Matka Boża słyszy i widzi. Bóg zapłać. Oddajmy się Jej i bądźmy ewangelicznymi siewcami. Oddajmy się Jej zupełnie do dyspozycji dla ratowania dusz ludzkich w Ojczyźnie i na całym świecie. I niech nikt się nie boi i niech nikt nie będzie tchórzem. Z miłością, w całej prawdzie.
Jeszcze jedno. Bóg zapłać, Ojcze Prowincjale, za to, że Ojciec wytrzymuje te wszystkie uderzenia. I Bóg zapłać naszemu Zgromadzeniu, wszystkim naszym Ojcom i Siostrom Nazaretankom, i Loretankom. Bóg zapłać, że tak wszyscy stanowimy jedno. Niejednokrotnie jedno nazwisko pokazują i wygadują. Ostatnio o. Piotr stał się sławny dzięki „Gazecie Wyborczej”, TVN-owi i całej tej familii. Powiedzieli, że on lał pięścią, a kiedyś powiedzieli, że ja trzech powaliłem… No widzicie, jak kupujecie to, to popieracie to zło. Dziennikarze -mówcie prawdę, a jak chcecie zarobić, to niekoniecznie na kłamstwie. Pan Bóg wam pobłogosławi, jeśli będziecie mówić prawdę.
Dziękujemy i zaśpiewamy księżom biskupom koniecznie, wszystkim kapłanom i siostrom zakonnym. Zobaczcie, ilu kapłanów przyjechało z różnych stron, ze Wschodu i z Zachodu, z Północy i z Południa. Nawet z wikariuszami proboszczowie przyjechali, na przykład z katedry z Rzeszowa. Bóg zapłać za to i śpiewamy. Z Victorią oczywiście.

drukuj