W ramach katechezy homilia wygłoszona przez ks. bpa Tadeusza Płoskiego podczas mszy św. w ramach obchodów Święta 3 maja w bazylice Świętego Krzyża w Warszawie


Pobierz Pobierz

Polscy biskupi wzywają do obrony życia ludzkiego, rodziny i wierności chrześcijańskiej wierze i kulturze

– Trwa nadal batalia o Polskę, która dzisiaj oznacza bitwę o Polskę wierną swym dziejom, zbudowaną na fundamencie wiary i chrześcijańskiej kultury – mówił 3 maja ordynariusz polowy Wojska Polskiego gen. dyw. ks. bp Tadeusz Płoski podczas Mszy św. w warszawskiej bazylice Świętego Krzyża. Eucharystia ta zainaugurowała obchody uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski oraz 217. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja. W czasie licznych uroczystości w całym kraju księża biskupi zwracali uwagę na konieczność obrony małżeństwa i rodziny zagrożonej przez liberalizm, sekularyzm i fałszywie rozumianą wolność oraz troskę o poszanowanie życia ludzkiego.

Na Jasnej Górze Prymas Polski zwrócił uwagę, że współczesna ideologia, zapuszczająca korzenie w Polsce – i niewiele różniąca się od utrwalanej głównie w Europie – tworzy kult jednostki, dla której społeczeństwo miałoby być materiałem do wykorzystania dla wygody i przyjemności, kosztem zasad. – Rodzina i praworządne państwo to podstawowe wartości, których broni Kościół, a które hamują rozwój jednostki samolubnej – mówił ks. kard. Józef Glemp w czasie Mszy św. na Jasnogórskim Szczycie, której przewodniczył ks. abp Józef Michalik, przewodniczący Episkopatu Polski. – Małżeństwo nie może się podobać, ponieważ ma rozwijać miłość między kobietą i mężczyzną w ofiarnym trwaniu ze sobą dozgonnie. To się nie podoba ideologii, która popiera związki jednej płci – mówił ks. kard. Józef Glemp. Podkreślił, że rodzina jest też atakowana przez lekceważenie obyczajowości i praktykowanie związków dorywczych, a przecież jest to miejsce kształtowania zdrowych moralnie obywateli. Prymas Polski zwrócił także uwagę, że wizja Polski, jaką z uporem ukazują w mediach niektórzy dyskutanci, nie jest prawdziwa. – Nie jest to Polska szeregowych obywateli, którzy żyją z uczciwej pracy, bronią normalnego stylu życia i nie fascynują się kiczem prawdy. I taka jest większość – powiedział ks. kard. Glemp i przywołał przykłady rzetelnych urzędników, trzeźwych kierowców, kulturalnych kibiców, zdrowych rodzin.

– Prawo ludzkie powinno odzwierciedlać w sobie odwieczną prawdę i sprawiedliwość, której źródłem jest sam Bóg – podkreślał z kolei w bazylice Świętego Krzyża w Warszawie ks. bp Tadeusz Płoski. Ordynariusz polowy zaznaczył, że trzeba uczynić wszystko, by życie każdego człowieka było uznane, szanowane i we właściwy sposób zabezpieczone. Przypomniał słowa sekretarza Kongregacji Nauki Wiary arcybiskupa Angelo Amato mówiącego o terroryzmie o ludzkiej twarzy. Ma on miejsce wtedy, gdy aborcja nazywana jest dobrowolnym usunięciem ciąży, a nie zabiciem bezbronnej istoty ludzkiej lub kiedy eutanazję określa się delikatniej, jako śmierć z godnością.

Ordynariusz polowy Wojska Polskiego w bazylice świętokrzyskiej zwracał także uwagę, że niektórzy kreatorzy współczesnego liberalizmu głoszą zasadę, iż człowiek ma być wolny, a wolność należy sobie zapewnić przez ustawy, w których większość zadecyduje, co to jest prawda i gdzie jest prawda. – Treści tej liberalnej wolności wciskają się w duszę dzieci, młodzieży, starszych, całych rodzin. W objęciach tej wolności wyrastają niewolnicy strachu przed poczętym dzieckiem. Wrogiem staje się dziecko, wyrastają niewolnicy strachu przed małżeństwem, jednym, nierozerwalnym, wyrastają niewolnicy narkotyków, pieniądza i handlu za wszelką cenę (…) wyrastają niewolnicy obsesji walki z Bogiem i Kościołem – mówił biskup polowy. Podkreślił także, że rodzi się współczesna targowica ducha, targowica kultury, która grzebie polskiego ducha, oddaje polską duszę we władanie nieraz obcej kultury.

We Mszy św. uczestniczyli przedstawiciele rządu, Kancelarii Prezydenta, parlamentarzyści, władze samorządowe stolicy, generalicja WP, kombatanci, harcerze oraz licznie zgromadzeni mieszkańcy Warszawy.

Po Mszy św. uroczystości były kontynuowane przed Grobem Nieznanego Żołnierza.

Stało się już tradycją, że 3 maja, w uroczystość Królowej Polski, na Apel Jasnogórski do duchowej stolicy Polski przybywa Wojsko Polskie z generałami, kombatanci, weterani, przedstawiciele służb mundurowych, policji, służby celnej, straży granicznej i harcerze. Na modlitwie apelowej spotyka się z nimi biskup polowy, który poleca opiece Matki Bożej całe Wojsko Polskie. Tak było i w tym roku. Wieczorem, tuż przed godz. 21.00, do kaplicy Matki Bożej wmaszerowały kompanie honorowe: 5. Batalionu Chemicznego z Tarnowskich Gór, 1. Pułku Specjalnego Komandosów z Lublińca oraz Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych z Wrocławia. Po sygnale Wojska Polskiego rozpoczął się Apel Jasnogórski. – Dzisiejsze święto, które jest jednocześnie świętem narodowym i kościelnym, jest jasnym głosem wzywającym współczesnych architektów życia społecznego do nieizolowania człowieka od Boga, spraw ludzkich od spraw Bożych. Każde prawo jako dzieło ludzkie powinno mieć odniesienie do Boga – mówił w rozważaniu ks. bp Płoski. – Maryjo, kiedy śpiewamy hymn uwielbienia, módl się za nami o wyzwolenie ducha. I tak jak przeprowadziłaś nas bezpiecznie przez „morze czerwone”, naucz nas być wolnymi przed współczesnymi zniewoleniami, abyśmy nie utonęli w niebieskim morzu agnostycyzmu, libertynizmu i relatywizmu moralnego – mówił ordynariusz polowy WP, podkreślając, że na lotnych piaskach współczesnych prądów umysłowych trudno budować fundamenty domu ojczystego. Nie będzie to dom postawiony na skale, będą nim wiać wiatry Wschodu i Zachodu, przestrzegał. Ksiądz biskup skrytykował też pojawiające się naciski na Kościół w kwestii nominacji biskupich, a także podsycanie przez dyskusje medialne religijnych napięć, których – jak stwierdził – Polska dziś nie potrzebuje, „bo nie do twarzy jej z w szyderczym przebraniu drwiącym z Kościoła Chrystusowego, jego pasterzy i kapłanów, tradycji narodowych”.

Do przeciwstawienia się duchowi modernizmu i liberalizmu, który atakuje współczesną rodzinę, wzywał także ks. abp Sławoj Leszek Głódź. Podczas uroczystej Mszy św. w bazylice Mariackiej w Gdańsku, która miała też charakter ingresu nowego metropolity do tej świątyni, ksiądz arcybiskup podkreślał, że polska ustawa zasadnicza powinna być źródłem bezpieczeństwa dla rodziny, która jest kolebką życia, oraz dla jej stabilności, moralnego ładu i funkcji wychowawczych. – Jak wiele krzywdy zrobiono rodzinie w tych krajach, gdzie doszedł do głosu – w wymiarze stanowionego prawa – duch modernizmu i liberalizmu – zwracał uwagę metropolita gdański. Dodał, że fałszywie pojmowane hasło wolności człowieka uwalnia go od odpowiedzialności, kpi z rodziny i wyszydza świętość małżeństwa rozumianego jako związek mężczyzny i kobiety. – Trzeba przypominać, więcej, trzeba wołać głośno o tych zagrożeniach, które płyną przez Europę, docierają do Ojczyzny, atakują, starają się odsunąć ludzi od Boga i Chrystusowej Ewangelii – apelował metropolita gdański. Podkreślił, że stanowi to wielkie zadanie dla elit intelektualnych i mediów katolickich, które „muszą iść na dobry bój – w imię Prawdy, wartości, przyszłości i polskiej nadziei”.

– Ojczyzna jest skarbem, który mamy kochać i czuć się za niego odpowiedzialnymi – mówił ks. bp Andrzej Dziuba w bazylice katedralnej w Łowiczu. – Ojczyzna, nasza ziemska matka, wymaga miłości i odpowiedzialności. Szczególnie boli, kiedy sami Polacy dają o niej złe świadectwo – zwracał uwagę ordynariusz łowicki. – Tę odpowiedzialność można realizować w mechanizmach demokracji, o ile nie jesteśmy bierni. Polska jest dzisiaj na zakręcie historii, a jest wielu, którym zależy, aby tych niebezpieczeństw nie dostrzegać. Mobilizują wszelkie środki, aby niebezpieczeństwa zlekceważyć – wskazywał ks. bp Dziuba. Zachęcał do wiernej służbie Ojczyźnie, która przejawia się w życiu rodzinnym, w wychowaniu, w odpowiedzialności za siebie i innych.

Nauczycielką tolerancji i szczególną władczynią Polaków nazwał Matkę Bożą ks. bp Kazimierz Ryczan, ordynariusz kielecki. W czasie Mszy św. w bazylice katedralnej wyraził ubolewanie z powodu obecnych w Polsce patologii, m.in. zdrad, gangów, pornografii. Ksiądz biskup wezwał do uszanowania ofiar przeszłości, pochylenia głowy przed kombatantami oraz troski o każde życie, szczególnie nienarodzone. – Chciałbym, aby którekolwiek nienarodzone dziecko otoczono chociaż taką troską, jak panią Blidę,

która przecież dobrowolnie popełniła samobójstwo – mówił ordynariusz kielecki.

Paweł Tunia

Sławomir Jagodziński

drukuj