„Spróbuj pomyśleć”


Pobierz Pobierz

Szczęść Boże!

Niepodległość z definicji ma zapewnić ochronę i rozkwit tożsamości narodowej. Czym charakteryzuje się narodowa tożsamość najłatwiej dostrzec w przejawach solidarności z wszystkimi członkami narodu, zwłaszcza z tymi w potrzebie. Kto nie jest solidarny z chorymi, z ubogimi, z ofiarami zbrodni i klęsk żywiołowych, z oczernianymi przez zachowujących się jak faszyści i pozbawianymi podstawowych praw człowieka i obywatela, w tym prawa do pokojowej manifestacji miłości Ojczyzny, ten sam wyklucza się z narodowej wspólnoty. Kto nie jest solidarny z narodem, który wyniósł go do władzy, ten nie jest tej władzy godny i powinien być od niej odsunięty. Odsunięty i zastąpiony przez tego, kto chce i potrafi rządzić w interesie narodu. Wbrew próbom fałszywego definiowania interesu narodowego zdrowa wspólnota narodowa bez najmniejszego trudu potrafi odróżnić ziarno od plew, nawet jeżeli na obfity plon trzeba poczekać, a pomalowane w narodowe barwy plewy biją rekordy w sztuczkach mimikry.

Jednak nie każda wspólnota narodowa jest zdrowa i odporna na kolejne fale ataku na froncie niewypowiedzianej przeciwko niej wojny.

Jak tonący brzytwy się chwyta, tak niejeden życiową koniecznością uzasadnia swój udział w inscenizacjach na rzecz mętnie definiowanego interesu narodowego. Po krótkim czasie i tak sam utonie w otchłani niepamięci po tych narodach, które nie potrafiły zapewnić sobie ochrony i rozkwitu tożsamości narodowej. Samobójcza w istocie swoich następstw naiwność i łatwowierność mas wiedzionych na zagładę przez agentów wpływu, sprzedawczyków i oportunistów, w pierwszym pokoleniu ofiar napotyka jeszcze pewien opór, tłumiony siłą propagandy i tępiony przemocą, w tym bolszewicką interpretacją zasad demokracji. Kolejne pokolenia skutecznie wyzute z tożsamości narodowej już nie widzą potrzeby jej ochrony i rozkwitu, uznają propagandowe obelgi i oskarżenia rzucane na własnych ojców, dziadów i pradziadów za uzasadnione i warte poparcia. Tym bardziej warte poparcia, im większe zdrada narodowa przynosi doraźne profity: od działki narkotyku po dobrze płatne i prestiżowe stanowisko.

Charakterystyczny jest sposób przekształcania świadomego swojej tożsamości narodu w bezrefleksyjne i bezideowe masy przeznaczone na wyniszczenie lub roztopienie w otoczeniu. Za niezwykle skuteczne w kategoriach stosunku nakładów do zysku należy uznać pozbawianie ludzi środków utrzymania, odbieranie ludziom finansowych możliwości zaspokojenia ich podstawowych potrzeb, w tym jedzenia, leczenia, mieszkania, transportu. Proste bariery finansowe uczynią niewolnikiem z każdego głodnego, chorego, bezdomnego i wlokącego się poboczem drogi. Likwidacja miejsc pracy, kolonizacja rynków zbytu, amputacja przedsiębiorczości są na tyle zawinione przez rządzących, na ile rządzonym to osobiście nie przeszkadza. Bo to nie ja tracę pracę a tylko brat, bo to nie ja nie mogę sprzedać a tylko szwagier, bo to nie ja zostawiam za sobą eurosieroty a tylko siostra. Zacznie mi przeszkadzać dopiero wtedy, kiedy to ja przestanę zarabiać, wyczyszczę konto, nie zdołam od nikogo pożyczyć nawet na chleb i lekarstwa, oddam za grosze wszystko co mam – telewizor, obrączkę, dom, ziemię tylko po to, aby mieć na ogrzewanie, jedzenie, leczenie…

W dniu 17. października 2010r., Europejskiego Roku Walki z Ubóstwem Wykluczeniem Społecznym, podczas konferencji pod patronatem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej oraz Parlamentu Europejskiego ujawniono, że 2 100 000 osób żyje w Polsce w skrajnym ubóstwie. Narastające wyniszczenie gospodarcze rodzin to wstęp do zaboru własności, już nie tylko skazanej na obłędną „prywatyzację” własności publicznej, lecz także tej osobistej, należącej do każdego z nas i do naszych dzieci. Jest oczywiste, że młodzież walcząca o swoją tożsamość narodową walczy o prawo do godnego życia w Ojczyźnie.


Z Panem Bogiem

dr Zbigniew Hałat

drukuj