Okoliczności i przyczyny katastrofy smoleńskiej


Pobierz Pobierz

Szanowny Panie Prezydencie Rzeczypospolitej Polskiej!

Cztery miesiące upłynęły od katastrofy smoleńskiej, a my wiemy coraz mniej. Jeszcze mniej rozumiemy. Matka nigdy nie pogodzi się z niepotrzebną śmiercią swego ukochanego syna, a ja – Przemysława Gosiewskiego. Narasta we mnie bardzo przykre przeświadczenie, że rząd polski nie chce uczciwego wyjaśnienia przyczyn tej katastrofy stulecia. Przez 4 miesiące nie znaleziono osób odpowiedzialnych za niedopatrzenia i za śmierć 96 osób. Jest tyle niedomówień, przekłamań, chęci zminimalizowania tej tragedii, że czuję się w obowiązku postawić Panu, Panie Prezydencie, publicznie szereg zapytań. Wiem, że nie odpowie mi Pan, bo miałby Pan kłopoty z prawdomównością, ale odwołuję się do Pana uczuć, chociażby jako ojca rodziny. Może w jakimś niewielkim stopniu się zrozumiemy.

1. Dlaczego publicznie podawano, że prezydent Rzeczypospolitej, mój syn i pozostali członkowie delegacji polskiej nie byli delegacją oficjalną? Wszak od stycznia br. była prowadzona korespondencja między Kancelarią Prezydenta i Premiera oraz innymi odpowiedzialnymi instytucjami. Wiadomo, że Kancelaria Premiera koordynuje loty najwyższych urzędników państwowych, w tym prezydenta. Ważny jest dokument, z jakich lotnisk można korzystać. I tu ciekawostka – dwa dni po tragedii do Kancelarii Prezydenta wpłynęło pismo o złych warunkach na lotnisku w Smoleńsku.

2. Dlaczego działania Rosjan już od pierwszej nocy po tragedii były niezrozumiałe? Czemu przeprowadzono sekcję zwłok bez Polaków, a także czemu nie wiadomo według jakich kryteriów? Czyżby w Polsce zabrakło odpowiednich specjalistów?

3. Dlaczego błędów popełnionych przez rosyjskich kontrolerów nie wyjaśniono ani nie opublikowano?

4. Dlaczego Polska posłusznie oddała śledztwo w ręce Rosjan, okłamując wciąż opinię publiczną? Rząd polski pozwolił, aby strona rosyjska mogła utrudniać dostęp do materiałów śledztwa. Od czterech miesięcy regularnie są zacierane ślady.

5. Dlaczego tak długo trwa przekazywanie wraku samolotu, czarnych skrzynek i innych ważnych elementów? Wszak jest to własność państwa polskiego.

6. Jakie okoliczności zadziałały, aby w haniebny sposób potraktować naszych najbliższych, którzy ponieśli męczeńską śmierć? Dlaczego Pan i rząd tak bardzo walczycie z krzyżem? Nie trudno poznać, że była to sprawa dość starannie przygotowana i odpowiednio nagłośniona. Jest to swoisty temat zastępczy, który ma usunąć w cień inne poważne zagadnienia. Ukazuje się jakaś tablica nie mówiąca właściwie nic, zawieszona potajemnie i z pośpiechem.

Wraz z ogromną rzeszą Polaków będę nieustannie domagać się, aby prawda o tragedii smoleńskiej ujrzała światło dzienne. Tych wyjaśnień domaga się nie tylko polska opinia publiczna, ale również Europa, Stany Zjednoczone. Wyobrażam sobie, że będzie Pan miał tyle odwagi, Panie Prezydencie, i zechce Pan odpowiedzieć publicznie na ten szereg wątpliwości. Wszak składał Pan publicznie obietnice przedwyborcze – uczciwego, rzetelnego przeprowadzenia śledztwa. Odwoływał się Pan do uczuć rodzinnych. Nie jestem jedyną matką, która straciła syna. Sądzę, że otrzymam w tej kwestii poparcie.

Na zakończenie życzę Panu dużo zdrowia, bo ewentualny ciężar wyrzutów sumienia może gnieść.

Jadwiga Gosiewska

drukuj