Zmarła s. Teresa Popko ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi
7 listopada 2015 roku – w pierwszą sobotę miesiąca, w oktawie uroczystości Wszystkich Świętych – Pan powołał do Siebie.
Uroczystość pogrzebowa odbędzie się 10 listopada w Warszawie. O godz. 11 w kościele parafialnym w Warszawie-Płudach (ul. Klasyków) sprawowana będzie Eucharystia.
Siostra Teresa urodziła się 27 maja 1943 r. w miejscowości Lipniak k/Suwałk. Od młodości utrzymywała kontakt ze Zgromadzeniem Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi, którego członkinią była jej ciocia. W domu rodzinnym wzrastała w klimacie głębokiej wiary, miłości, gościnności i pracowitości. W 1969 roku, po maturze i pierwszych latach studiów ekonomicznych wstąpiła do tego Zgromadzenia w Warszawie. W Zgromadzeniu dokończyła przerwane studia ekonomiczne w Szkole Głównej Planowania i Statystyki w Warszawie. Po ukończeniu nowicjatu w Domu Generalnym Zgromadzenia w 1973 r. złożyła pierwszą profesję zakonną, a profesję wieczystą złożyła w 1978 r. w Częstochowie. W Zgromadzeniu przeżyła 46 lat.
Siostra Teresa była osobą dialogu, wnosiła pokój, radość i pogodę ducha, bardzo pracowita i zdyscyplinowana; nie koncentrowała się na sobie, ale troszczyła się o innych, służąc im z pełnym oddaniem. Wierna modlitwie; wyróżniało ją szczególne nabożeństwo do Najświętszego Serca Jezusowego, Matki Najświętszej (pierwsze soboty miesiąca), św. Józefa i św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego – Założyciela Zgromadzenia. Wielkim szacunkiem darzyła kapłanów, modliła się
za nich i współpracowała z nimi. Wyrażała miłość i przywiązanie do Rodziny Zakonnej, częstą intencją jej modlitwy była prośba o nowe powołania. Kochała Ojczyznę, była otwarta na to, co nowe – co przynoszą nowe czasy i osoby, ale umiała też szanować i docenić to, co było związane z tradycją. Z entuzjazmem i radością przyjęła informację o rozpoczętej działalności Radia Maryja i była wielką propagatorką tej rozgłośni od samego początku jej zaistnienia.
Zgromadzenie zlecało Siostrze ważne zadania, a nade wszystko posługę wśród osób chorych i najbardziej potrzebujących opieki, m. in. w Domu Pomocy Społecznej w Robercinie; w Warszawie, w Wieleniu n/Notecią. Gdy zaistniała potrzeba posługi w krajach na Wschodzie „widziała” tam siebie i w 2000 roku wyjechała do Pskowa w Rosji, a następnie do Głębokiego na Białorusi.
Ostatnie lata naznaczone były chorobą nowotworową, którą Siostra przyjęła w duchu posłuszeństwa woli Bożej, powtarzając często słowa hymnu do Najświętszej Rodziny: „O jakież to szczęście tak żyć i umierać, by w śmierci spoglądać na święty ten cud,
Przy Sercu Jezusa, na Maryi łonie, z Józefem przy zgonie, do nieba iść wrót”. Siostra Teresa stanęła przed Boskim Sędzią, ale zarazem przed Umiłowanym Panem z ogromem zasług. Dokonała się ofiara jej życia, spotkała się z Bogiem Miłością, którego wybrała i pokochała całym sercem. Siostry Franciszkanki Rodziny Maryi pokornie proszą o Boże Miłosierdzie, żeby Siostra Teresa jak najrychlej mogła się cieszyć wiekuistą radością i szczęściem zbawionych. Pozostajemy w nadziei, że Siostra Teresa będzie orędowała w sprawach Kościoła, Ojczyzny, Zgromadzenia, Radia Maryja.
„Męka i śmierć trwają trzy dni tylko, a Zmartwychwstanie trwa na wieki”
św. Zygmunt Szczęsny Feliński
Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi