Pozostał w swoich dziełach, w swojej myśli

Z księdzem profesorem Andrzejem Maryniarczykiem, kierownikiem Zakładu Metafizyki Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, najbliższym współpracownikiem Ojca Profesora Mieczysława Alberta Krąpca, rozmawia Katarzyna Cegielska.

Śmierć Ojca Profesora Mieczysława Krąpca to niepowetowana strata dla Kościoła, ale przede wszystkim dla środowiska lubelskiego, środowiska filozoficznego. Ojciec Profesor był przecież twórcą Lubelskiej Szkoły Filozoficznej…
– To jest wielka strata. Każdy człowiek, który odchodzi, zostawia puste miejsce. Ojciec Krąpiec odbudowywał Katolicki Uniwersytet Lubelski w czasach bardzo trudnych. Później fundował Lubelską Szkołę Filozoficzną, następnie inicjował Powszechną Encyklopedię Filozofii. A wszystko po to, by dać polskiemu Narodowi, polskiej kulturze, polskiemu Kościołowi oparcie w racjonalnym myśleniu, w nauce, w poznaniu. Jest to więc na pewno wielka strata. Z drugiej strony, patrząc z perspektywy chrześcijańskiej, ale też tej ludzkiej, mamy nadzieję, że nie odszedł, tylko pozostał w swoich dziełach, w swojej myśli, w Lubelskiej Szkole Filozoficznej. Mamy nadzieję, że w ten sposób pozostał ze swoim środowiskiem, ale też i z polską kulturą, z polską szkołą, z polską filozofią.

W ostatnich latach Ojcu Profesorowi bardzo zależało szczególnie na Powszechnej Encyklopedii Filozofii. Jak Ksiądz Profesor myśli, czy Ojciec Krąpiec odszedł do Domu Ojca z myślą, że wypełnił swoje zadanie?

– Rzeczywiście, Powszechna Encyklopedia Filozofii, która była jego inicjatywą, to był taki testament, który pisał przez ostatnie lata. W tym roku właśnie miał się ukazać ostatni tom, czekał na niego z wielką nadzieją. Jeszcze wczoraj rozmawialiśmy na ten temat i dzisiaj [w piątek – przyp. red.] mieliśmy pracować dalej. Co ciekawe, Ojciec Profesor zmarł, czytając swoje hasło „Chrześcijaństwo”, które miało być zamieszczone w suplemencie. Sprawdzał je wczoraj i przy rozdziale „Nadejście Mesjasza” zmarł przy biurku, przy pracy. Z perspektywy teologicznej jest to znak Bożej obecności. To też jest taki symboliczny znak, że tej pracy, którą tak głęboko tworzył, którą tak bardzo żył, do końca pozostał wierny. Ta Encyklopedia została zresztą ofiarowana Narodowi Polskiemu na ręce Jana Pawła II. W ten sposób Ojciec Profesor chciał, aby myśli, pojęcia stawały się silną podstawą dla kultury polskiej, dla polskiej filozofii. I na pewno mu się to udało.

Ksiądz Profesor był najbliższym współpracownikiem i uczniem Ojca Krąpca. Kiedy rozmawiałam z Ojcem, ujmował swoją bezpośredniością, nie starał się owijać nic w bawełnę, tylko nazywał rzeczywistość taką, jaką była, zawsze mówił prawdę. Jak Ksiądz Profesor będzie wspominał Ojca Krąpca?

– Rzeczywiście, bardzo się zżyłem z Ojcem Profesorem, choćby z tej racji, że każdego dnia, dzień w dzień, przez 10 lat pracowaliśmy wspólnie nad Powszechną Encyklopedią Filozofii. Miałem więc okazję nie tylko znać go z książek czy okazjonalnych spotkań, ale z codziennego życia. Był to człowiek autentyczny, nie udawał, gdy coś było nie tak, umiał to powiedzieć, gdy widział coś fałszywego, umiał to nazwać. Dla mnie, mogę powiedzieć, był drugim ojcem. I taki paradoks, w zeszłym tygodniu pochowałem swojego ojca, a w tym tygodniu jego…


Dziękuję za rozmowę.
drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl