By James Tissot – Online Collection of Brooklyn Museum; Photo: Brooklyn Museum, 2007, 00.159.208_PS2.jpg, Public Domain, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=10904547

Łk 20,1-26: Jezus z Nazaretu – umiłowany Syn Boga

Tekst w przekładzie Biblii Tysiąclecia (wyd. 5).

1 Pewnego dnia, kiedy nauczał lud w świątyni i głosił Dobrą Nowinę, podeszli arcykapłani i uczeni w Piśmie wraz ze starszymi

i zapytali Go: «Powiedz nam, jakim prawem to czynisz albo kto Ci dał tę władzę?»

Odpowiedział im: «Ja też zadam wam pytanie. Powiedzcie Mi:

Czy chrzest Janowy pochodził z nieba, czy też od ludzi?»

Oni zastanawiali się i mówili między sobą: «Jeśli powiemy: „Z nieba”, zarzuci nam: „Dlaczego nie uwierzyliście mu?”

A jeśli powiemy: „Od ludzi”, cały lud nas ukamienuje, bo jest przekonany, że Jan był prorokiem».

Odpowiedzieli więc, że nie wiedzą, skąd pochodził.

Wtedy Jezus im rzekł: «To i Ja wam nie powiem, jakim prawem to czynię».
I zaczął mówić do ludu tę przypowieść: «Pewien człowiek założył winnicę, oddał ją w dzierżawę rolnikom i wyjechał na dłuższy czas.

10 W odpowiedniej porze wysłał sługę do rolników, aby mu oddali jego część z plonu winnicy. Lecz rolnicy obili go i odesłali z niczym.

11 Ponownie posłał drugiego sługę. Lecz i tego obili, znieważyli i odesłali z niczym.

12 Posłał jeszcze trzeciego; tego również pobili do krwi i wyrzucili.

13 Wówczas rzekł pan winnicy: „Co mam począć? Poślę mojego syna ukochanego, chyba go uszanują”.

14 Lecz rolnicy, zobaczywszy go, naradzali się między sobą mówiąc: „To jest dziedzic, zabijmy go, a dziedzictwo stanie się nasze”.

15 I wyrzuciwszy go z winnicy, zabili. Co więc uczyni z nimi właściciel winnicy?

16 Przyjdzie i wytraci tych rolników, a winnicę da innym». Gdy to usłyszeli, zawołali: «Nie, nigdy!»

17 On zaś spojrzał na nich i rzekł: «Cóż więc znaczy to słowo Pisma: Właśnie ten kamień, który odrzucili budujący, stał się głowicą węgła?

18 Każdy, kto upadnie na ten kamień, rozbije się, a na kogo on spadnie, zmiażdży go».
19 W tej samej godzinie uczeni w Piśmie i arcykapłani chcieli koniecznie dostać Go w swoje ręce, lecz bali się ludu. Zrozumieli bowiem, że przeciwko nim skierował tę przypowieść.

20 Śledzili Go więc i nasłali na Niego szpiegów7. Ci udawali pobożnych i mieli podchwycić Go w mowie, aby Go wydać zwierzchności i władzy namiestnika.

21 Zapytali Go więc: «Nauczycielu, wiemy, że słusznie mówisz i uczysz, i nie masz względu na osobę, lecz drogi Bożej w prawdzie nauczasz.

22 Czy wolno nam płacić podatek Cezarowi, czy nie?»

23 On przejrzał ich podstęp i rzekł do nich:

24 «Pokażcie Mi denara. Czyj nosi obraz i napis?» Odpowiedzieli: «Cezara».

25 Wówczas rzekł do nich: «Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga».

26 I nie mogli podchwycić Go w żadnym słowie wobec ludu. Zmieszani Jego odpowiedzią, zamilkli.

Kontekst i kompozycja

  • Analizowaną dzisiaj perykopę można podzielić na trzy mniejsze sekcje:
  • Pytanie arcykapłanów i uczonych w Piśmie o źródło władzy Jezusa (20,1-8)
  • Przypowieść o przewrotnych rolnikach (20,9-19)
  • Wyjaśnienie sprawy płacenia podatków (20,20-26)
  • „Sekwencja jednostek 20,1-47 (prawdopodobnie aż do 21,4) bierze za punkt wyjścia analizowane w ostatnim tygodniu wiersze 19,47-48. Zatem perykopa 20,1–21,4 (z 19:47-48 jako wprowadzeniem) stanowi podsekcję w ramach większej sekcji 19,47–21,38.
  • Choć przypowieść o przewrotnych rolnikach jest opowiedziana „do Ludu” (w. 9), to jest ona opowiedziana jako przypowieść o przywódcach żydowskich (w. 19). W rękach Łukasza stanowi więc kontynuację relacji o nauczaniu skierowanym do Ludu i konflikcie z przywódcami religijnymi Izraela, zapowiedzianym w 19,47-48.
  • Po tym jak Jezus przejął inicjatywę w 20,9-19, uczeni w Piśmie i arcykapłani ponownie przypuszczają atak na Rabbiego z Nazaretu. Realizując swoje pragnienie pochwycenia Go w mowie (19,47-48; 20,19), przyjmują nową strategię i działają tu potajemnie za pomocą wysłanników, mających ukazać Go jako niepodporządkowującego się Cezarowi.

Orędzie teologiczne

  • „Oczyściwszy świątynię jerozolimską, Jezus ukazuje siebie jako codziennie nauczającego w niej Rabbiego. To będzie sceneria dla materiału całej sekcji od 19,47 do 21,38, a sekcja zakończy się tak, jak się zaczęła – na tym nurcie codziennego nauczania w świątyni. Łukaszowy Jezus zdecydowanie potwierdza miejsce i znaczenie świątyni w żydowskiej (i żydowsko-chrześcijańskiej) pobożności.
  • Teraz grupy przywódcze, które razem tworzą Sanhedryn, najwyższy żydowski organ zarządzający, są doprowadzone do ekstremalnego stanu prowokacji przez tę Postać, która ustanowiła siebie jako „rezydującego” nauczyciela w ich najświętszym miejscu. Planują Jego zniszczenie, ale ich machinacje zostają tymczasowo zablokowane przez sposób, w jaki, w przeciwieństwie do swoich przywódców, cały lud – dla Łukasza, historyczny Lud Boży – czeka na każde jego słowo.
  • Konsekwencją wierszy 20,1-6 jest przypowieść o przewrotnych rolnikach, która ewidentnie traktuje o przywódcach religijnych Izraela. Zostają oni teraz skonfrontowani z ich ostatnią szansą na podporządkowanie się Jezusowi. „Bezbronny” syn okaże się niezniszczalną skałą, a właściciel, którego nieobecność została przehandlowana, powróci, by ponownie przydzielić winnicę innym dzierżawcom.
  • Pewna inspiracja dla tej przypowieści pochodzi z Iz 5,1-7, gdzie właściciel winnicy jest również postacią Boga. Podczas gdy w Izajaszu uwaga skupia się na samej winnicy, w naszej przypowieści uwaga skupia się na tych, którzy są odpowiedzialni za winnicę, czyli na przywódcach Ludu Bożego, określonych w w. 19 jako uczeni w Piśmie i arcykapłani.
  • W naszej przypowieści, właściciel jest nieobecny i zajmuje się swoimi dzierżawcami za pomocą serii posłańców. Na początku przypowieści jest jasne, że jego nieobecność jest tylko chwilowa, ale w miarę rozwoju akcji kluczowe postacie, a nawet słuchacze, tracą ten fakt z oczu. Motyw ten ma związek z odczuwanym oddaleniem, a więc i bezsilnością Boga. W końcu przypowieść ogłasza, że każda myśl o bezsilności Boga jest złudzeniem.
  • Choć nie powinniśmy myśleć o każdym z niewolników jako o reprezentancie konkretnego proroka, to jednak wysłanie szeregu niewolników, aby upomnieli się o część plonów należną właścicielowi, odpowiada sposobowi, w jaki Bóg w całej historii Izraela dawał do zrozumienia, czego wymaga od swojego ludu. Obraz przypowieści podkreśla znaczenie przywódców w tej odpowiedzialności przed Bogiem: muszą oni ponosić ciężar odpowiedzialności za to, by to, co zostało obiecane Bogu, zostało Mu rzeczywiście dostarczone.
  • Chociaż przypowieść ma rzeczywisty związek z historią postępowania Boga z Jego ludem, to jednak jest to historia sama w sobie i jako taka musi być odczytywana. Przegapimy jej moc, jeśli będziemy ją postrzegać jedynie jako zakodowaną relację o posłaniu proroków, a następnie Syna. Istnieją nawet części tej historii, które nie są prawdziwe w Bożym postępowaniu (na przykład cierpiący los Jezusa nie jest wcale niepewny od samego początku, jak mógłby sugerować w. 13).
  • Dzierżawcy w tej historii nie myślą o czymś więcej niż tylko o teraźniejszości. Myślą, że właściciel może mieć z nimi do czynienia tylko na odległość, że zniszczenie syna i dziedzica uwolni winnicę do roszczeń przez posiadanie. Bardzo się pomylili.
  • Nie ma jednego wydarzenia, z którym moglibyśmy utożsamić przyjście właściciela, aby zniszczyć i zmienić przeznaczenie. Zniszczenie Jerozolimy w roku 70 z pewnością doprowadziło do rozległego zniszczenia struktury przywódczej w Jerozolimie i szerzej w judaizmie, ale nowe przywództwo, które pojawiło się po tej wojnie, z pewnością nie jest tutaj brane pod uwagę. Ponowny przydział jest raczej tym, co widać w Dziejach Apostolskich wraz z rozwojem chrześcijańskiego przywództwa odnowionego Ludu Bożego.
  • Dodanie części o odrzuconym kamieniu powoduje, że koncentrujemy się bardziej na synu. W szczególności, ponowne zainteresowanie tożsamością syna uwydatnia rolę wyrażenia „mój syn umiłowany/ukochany” w w. 13. Jest to ten sam zwrot, którego użył Głos z nieba w 3,22. Najwyraźniej mamy tu znaleźć to samo rozumienie Jezusa jako osoby mającej wyjątkową relację z Bogiem jako Ojcem.
  • Przywódcy zdają sobie sprawę z tego, że przypowieść została opowiedziana w odniesieniu do nich, ale zamiast wziąć sobie do serca Jezusowe napomnienie, oni stają się jeszcze bardziej zdeterminowani niż kiedykolwiek, aby zniszczyć Go. Na razie dobra pozycja Jezusa wśród ludu udaremnia ich destrukcyjne cele.
  • Próba doprowadzenia Jezusa do zguby przez uczonych w Piśmie i arcykapłanów jest tu kontynuowana za pomocą tajnych wysłanników, którzy przenikają do tłumu entuzjastycznych słuchaczy Rabbiego. Wokalnie wyznając własną afirmację Jezusa, zadają mu pytanie, które ich zdaniem albo skompromituje go wobec władz rzymskich, albo zrazi do niego nacjonalistyczne sympatie ludu.
  • Szpiedzy udają sprawiedliwość, ale ich pragnieniem jest mieć zarzut, na podstawie którego mogliby Go wydać rzymskiemu namiestnikowi. Jak staje się jasne w 23,2, przywódcy i ich wysłannicy są tak daleko od sprawiedliwości, że z radością wymyślają zarzut przed namiestnikiem, choć Jezus nie dostarczył im uzasadnienia.
  • Pytanie dotyczyło podatków. Podatki nie były bardziej popularne w czasach Jezusa niż w naszych, a nawet mniej, ponieważ były ciężkim brzemieniem dla niezbyt zamożnego narodu, były nakładane przez obcych władców i naruszały poczucie wybrania narodu żydowskiego, co było właściwe dla wybranych przez Boga, którzy powinni być wolnym narodem podlegającym tylko Bogu. W latach 6-7 miały miejsce zamieszki, kiedy Palestyna po raz pierwszy znalazła się pod kontrolą podatkową imperium, a z tego okresu można udokumentować różne petycje do Rzymu, w których szukano złagodzenia obciążeń podatkowych. Forma pytania zdaje się sugerować, że podatki mogą być nie tylko złem, ale że ich płacenie może reprezentować jakiś rodzaj braku lojalności wobec Boga i jego prawa.
  • Jezus dostrzega tę maskaradę i odpowiednio formułuje swoją odpowiedź. Jego odpowiedź będzie miała swoje podstawy w faktach z życia zarówno przywódców, jak i szeregowych członków narodu żydowskiego. Denar, o którym mówi był kwotą, którą mógłby nosić przy sobie nawet najbiedniejszy robotnik, dla którego stanowiłaby ona jednodniową zapłatę. Trudno było przeoczyć związek denara z Cezarem – jego portret, imię i oznaczenie były wyraźnie wybite na jego powierzchni. Naród żydowski chętnie wykorzystywał jego monety w swoim życiu handlowym.
  • Denar z wizerunkiem Cezara oraz napis na nim stały się punktem wyjścia dla odpowiedzi Jezusa na postawione mu pytanie. Odpowiedź Jezusa opiera się na zauważeniu kontrastu pomiędzy gotowością do używania rzymskiej monety dla jej korzyści handlowych a brakiem zainteresowania byciem tak związanym z Rzymianami, gdy w grę wchodzi raczej koszt niż korzyść. W ujęciu Jezusa człowiek pokazuje, że jest praworządny i pobożny, nie przez wstrzymywanie podatków żądanych przez Cezara, ale przez aktywne oddawanie Bogu tego, co mu się należy. Nie powinniśmy przeoczyć związku między udziałem właściciela w plonie w poprzedniej przypowieści a oddaniem Bogu, o które tutaj chodzi”.

Ojcowie Kościoła i pisarze wczesnochrześcijańscy

  • Św. EFREM SYRYJCZYK: „Gdy nauczał tłumy i ewangelizował je, przyszli arcykapłani i uczeni w Piśmie i rzekli do niego: „Jaką mocą to czynisz?”. Gdyby chodziło o jego nauczanie, jak mogliby to nazwać dziełem? Jest oczywiste, że odnosił się do swoich dzieł jako świadectwa prawdziwości swoich słów, zgodnie z tym, co powiedział: „Jeśli nie wierzycie we mnie, wierzcie przynajmniej w dzieła”. „Jaką mocą to czynisz?” Przesłuchiwali Go jak inkwizytorzy, ale On im nie odpowiedział, gdyż nie podeszli do Niego jako uczniowie z miłości, aby być nauczanymi, ale jako buntownicy. Zapytał ich z kolei: „Skąd pochodzi chrzest Jana?” Jego słowo wywarło na nich taki nacisk, że zostali zmuszeni do wyznania, iż nie wierzyli w Jana. Zapytał: „Czy był on z nieba, czy od człowieka?”. Zaczęli się nad tym zastanawiać w swoich umysłach i mówić: „Jeśli powiemy, że był z nieba, powie: 'Dlaczego nie uwierzyliście?’ Jeśli powiemy: 'Od ludzi’, to boimy się tłumu”. Bali się zatem istot ludzkich, ale nie Boga. KOMENTARZ DO DIATESSARONU TATIANA 16,17,6
  • ŚW. AMBROŻY: „Bardzo wielu wywodzi różne znaczenia ze słowa winnica, ale Izajasz wyraźnie stwierdził, że winnicą Pana Zastępów jest dom Izraela. Kto inny jak nie Bóg założył tę winnicę? Wydzierżawił ją i wyruszył w obce miejsca. Pan, który jest zawsze wszędzie, nie podróżuje z miejsca na miejsce, ale jest obecny dla tych, którzy go kochają i nieobecny dla tych, którzy go zaniedbują. EKSPOZYCJA EWANGELII ŁUKASZA 9,23-24,2

Kultura i sztuka

James J. Tissot, detail of 'The Tribute Money’ (1886-94), gouache on gray wove paper, Brooklyn Museum, New York.

File:Brooklyn Museum - The Pharisees Question Jesus (Les pharisiens questionnent Jésus) - James Tissot.jpg

By James Tissot – Online Collection of Brooklyn Museum; Photo: Brooklyn Museum, 2007, 00.159.208_PS2.jpg, Public Domain, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=10904547

 

Życie i nauczanie Kościoła

Św. Jan Paweł II:

„Słowa o dystansie chrześcijanina wobec dóbr doczesnych wiążą się również z jego stosunkiem do kwestii politycznych. Bardziej niż kiedykolwiek jesteśmy dzisiaj świadkami stałego przenikania się ekonomii i polityki, zarówno w zakresie wielkich problemów o znaczeniu ogólnokrajowym, jak i na mniejszym polu spraw życia rodzinnego i osobistego.

Możemy obserwować to zjawisko w przypadku wyborów przedstawicieli do parlamentu i odpowiedzialnych za administrację publiczną, w udzielaniu poparcia listom kandydatów zaproponowanych obywatelom, w wyborach dokonywanych przez poszczególne partie, w wypowiedziach na temat osób, programów i sprawozdań dotyczących zarządzania dobrami publicznymi.

Błędem byłoby całkowite lub częściowe uzależnienie polityki od kontekstu ekonomicznego. Lecz również projekty wyższego rzędu, mające na celu służbę osobie ludzkiej oraz dobru wspólnemu, są nim uwarunkowane i muszą uwzględniać sprawy związane z posiadaniem, używaniem, rozdziałem i obiegiem dóbr doczesnych.

gdy przestajemy się modlić, góruje nad nami nieprzyjaciel; gdy natomiast jesteśmy wierni modlitwie i spełniamy ją z gorliwością, moc i potęga złego upada.

Wszystkie te punkty zawierają w sobie wymiar etyczny, który jest przedmiotem zainteresowania również prezbiterów, w świetle posługi, jaką powinni pełnić wobec człowieka i społeczeństwa, zgodnie z misją otrzymaną od Chrystusa. Przekazał On bowiem naukę i sformułował przykazania, które rzuciły światło nie tylko na życie poszczególnych osób, lecz również całego społeczeństwa.

W szczególności Jezus sformułował przykazanie wzajemnej miłości. Zakłada ono poszanowanie każdej osoby i jej praw; zawiera reguły sprawiedliwości społecznej, której celem jest przyznanie każdej osobie tego, co się jej należy, oraz harmonijny rozdział dóbr doczesnych pomiędzy osoby, rodziny i grupy.

Jezus podkreślił ponadto uniwersalizm miłości, przezwyciężającej różnice ras i narodów tworzących ludzkość.

Można by powiedzieć, że nazywając siebie Synem Człowieczym, chciał również przez to określenie własnej tożsamości mesjańskiej uwydatnić, że Jego dzieło jest przeznaczone dla każdego człowieka, bez dyskryminowania żadnych kategorii bądź języków, kultur, grup etnicznych i społecznych.

Głosząc pokój dla swoich uczniów i wszystkich ludzi, Jezus uczynił jego fundamentem przykazanie miłości braterskiej, solidarności i wzajemnej pomocy o uniwersalnym wymiarze. Jest rzeczą jasną, że dla Niego to właśnie było i jest celem oraz zasadą dobrej polityki.

Jezus nie chciał jednak nigdy zaangażować się w jakiś ruch polityczny i udaremniał wszelkie próby włączenia Go w kwestie i sprawy doczesne (por. J 6,15).

Królestwo, które przyszedł założyć, nie jest z tego świata (por. J 18,36). Dlatego też tym, którzy chcieli, by zająć stanowisko wobec władzy świeckiej, odpowiedział: Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga (Mt 22, 21).

Narodowi hebrajskiemu, do którego należał i który kochał, nie obiecał nigdy wyzwolenia politycznego, oczekiwanego od Mesjasza przez wielu Żydów.

Jezus utrzymywał, że przyszedł jako Syn Boży, by ludzkości żyjącej w niewoli grzechu ofiarować wyzwolenie duchowe i powołanie do królestwa Bożego (por. J 8,34-36); i że przyszedł, by służyć, a nie by Mu służono (por. Mt 20,28);

utrzymywał też, że ci, którzy idą za Nim, a zwłaszcza Apostołowie, nie powinni myśleć o władzy doczesnej i o panowaniu nad narodami jak władcy ziemscy, lecz powinni być pokornymi sługami wszystkich (por. Mt 20, 20 – 28), podobnie jak ich Pan i Nauczyciel (J 13,14). Z pewnością to duchowe wyzwolenie, które przyniósł Jezus, musiało mieć decydujące konsekwencje dla wszystkich dziedzin życia indywidualnego i społecznego, otwierając erę nowej koncepcji wartości człowieka – osoby oraz stosunków między ludźmi, zgodnie z wymogami sprawiedliwości.

Jednak nie na tym polegało bezpośrednie zaangażowanie Syna Bożego. Chrześcijanin świecki powołany jest do bezpośredniego zaangażowania się w tę działalność i przyczyniania się do tego, by społeczeństwo kierowało się coraz bardziej zasadami Ewangelii”.

Jan Paweł II, Komentarz do Ewangelii (wyd. m, Kraków 2011)

Papież Franciszek, Anioł Pański:

„W tej przypowieści można odczytać pewną wizję historii. Obok Boga – gospodarza, który zawsze i wyłącznie rozsiewa dobre ziarno, jest przeciwnik, który rozrzuca chwast, by utrudnić wzrost ziarna. Gospodarz działa otwarcie, w świetle słońca, a jego celem jest dobre żniwo. Natomiast nieprzyjaciel wykorzystuje ciemności nocy i działa z zazdrości, z powodu wrogości, aby wszystko zniszczyć – mówił Ojciec Święty. – Nieprzyjaciel ma imię: to diabeł, będący w najwyższym stopniu przeciwnikiem Boga. Jego zamiarem jest utrudnienie dzieła zbawienia, sprawienie, aby królestwo Boże było zakłócone przez nieuczciwych robotników, siewców skandali. Istotnie dobre nasienie i kąkol nie przedstawiają abstrakcyjnego dobra i zła, ale nas ludzi, którzy możemy iść za Bogiem lub za diabłem”.

„Dzisiejsza Ewangelia przedstawia dwa sposoby działania i obecności w dziejach: z jednej strony spojrzenie gospodarza, a z drugiej – spojrzenie sług. Sługom zależy, aby na polu nie było chwastów, gospodarzowi – na dobrej pszenicy. Pan zachęca nas, abyśmy przyjęli Jego spojrzenie, to które koncentruje się na dobrej pszenicy, które potrafi ją strzec także pośród chwastów – mówił Franciszek. – Nie jest dobrym współpracownikiem Boga ten, kto wyrusza na poszukiwanie ograniczeń i wad innych, ale raczej ten kto potrafi rozpoznać dobro, które rośnie po cichu na polu Kościoła i historii, pielęgnując je aż po dojrzewanie. A wtedy to Bóg, i tylko On, będzie nagradzał dobrych a karał złych”.

Papież Franciszek, Anioł Pański (18.10.2020):

„Czy wolno płacić podatek cezarowi, czy nie?”. Odpowiedział: „Oddajcie cezarowi to, co należy do cezara, a Bogu to, co należy do Boga”.

„W tym stwierdzeniu Jezusa znajduje się nie tylko kryterium rozróżnienia między sferą polityczną a religijną, ale wyłaniają się również jasne wytyczne dla misji wierzących wszystkich czasów, także dla nas dzisiaj. Płacenie podatków jest obowiązkiem obywateli, podobnie jak przestrzeganie sprawiedliwych praw państwa. Jednocześnie należy potwierdzić prymat Boga w życiu ludzkim i w historii, szanując prawo Boga do tego, co do niego należy. Stąd wypływa misja Kościoła i chrześcijan: mówić o Bogu i dawać o nim świadectwo mężczyznom i kobietom swoich czasów”

Refleksja i modlitwa:

Myślę, że dla słuchaczy Jezusa każdy szczegół tej przypowieści był jasny jak słońce. Gdy tylko usłyszeli o winnicy z pewnością przypomniały im się słowa zapisane przez proroka Izajasza: „Otóż winnicą Pana Zastępów jest dom Izraela, a ludzie z Judy szczepem Jego wybranym” (Iz 5,7a). Właścicielem jest oczywiście Bóg. Niewdzięcznymi rolnikami są Izraelici, a nawet religijni przywódcy narodu wybranego, którym On powierzył swoją własność. Sługami, którzy przychodzą w imieniu właściciela są prorocy Starego Testamentu, których często odrzucano, znieważano, a nawet zabijano. O ich losie pisze m.in. autor Listu do Hebrajczyków: „Jedni ponieśli katusze, nie przyjąwszy uwolnienia, aby otrzymać lepsze zmartwychwstanie. Inni zaś doznali zelżywości i biczowania, a nadto kajdan i więzienia.  Kamienowano ich, przerzynano piłą, przebijano mieczem; tułali się w skórach owczych, kozich, w nędzy, w utrapieniu, w ucisku – świat nie był ich wart – i błąkali się po pustyniach i górach, po jaskiniach i rozpadlinach ziemi”. (Hbr 11,35b-28) Synem, który przybywa do nich jako ostatni, jest Jezus.

W kilku zdaniach tej przypowieści Chrystus opowiedział prawie całą historię Izraela! Szacunek, Panie Jezu! Pokazałeś zarówno jego wybranie spośród innych narodów, ale też i dramat wielokrotnego odrzucania Twoich wysłanników. Zapowiedziałeś też nadchodzącą przyszłość.

Moglibyśmy wydobyć z tego fragmentu wiele ciekawych i inspirujących myśli, ale ja chciałbym skupić się na jednym wątku, czyli zaufaniu.

Ta przypowieść powinna nam przypomnieć, jak bardzo Bóg nam ufa. Zobacz, że to On jako właściciel napracował się najbardziej, żeby przygotować piękną, bezpieczną i dobrze funkcjonującą winnicę. Potem przekazał ją w dzierżawę rolnikom, którzy „przyszli na gotowe” i wyjechał. Nawet przez myśl Mu nie przeszło, żeby ich kontrolować czy nadzorować (Jego zaufanie niejeden mógłby nazwać naiwnością). Zostawił im konkretne zadania, a ci wiedzieli, że w pewnym momencie zostaną z nich rozliczeni.

Czym jest dla mnie winnica, o której dzisiaj mówi Jezus? Ja widzę w niej przede wszystkim obraz mojego życia. Choć wiele zależy ode mnie, to wiem, że nie ja jestem jego panem. Choćbym nie wiem jak bardzo się starał, nie jestem w stanie dodać do niego nawet jednej sekundy. Otrzymałem je w darze od Boga i powinienem nim mądrze zarządzać, pamiętając, że  na pewno przyjdzie dzień rozliczenia. Rolnicy z przypowieści w pewnym momencie uznali, że nie będą już tylko dzierżawcami, ale staną się właścicielami winnicy, więc siłą – moglibyśmy nawet powiedzieć, że gwałtem – przejęli nie swoją własność.

Co się dzieje z człowiekiem, który zapomina, że jego życie jest Bożym darem? Bardzo szybko ogłasza siebie jego jedynym, suwerennym panem, który może robić, co chce i kiedy chce, nie respektując odwiecznych i niezmiennych praw, które ustanowił Bóg. Taka postawa na pewno jest bardzo kusząca, no bo kto z nas nie lubi rządzić? Ale to panowanie kiedyś się skończy i przyjdzie chwila, w której prawdziwy Właściciel przywróci właściwą hierarchię.

Bóg ufa Tobie i mnie, tak jak gospodarz rolnikom i jest bardzo wyrozumiały względem nas. Jednak nie możemy Jego zaufania i cierpliwości traktować jako pobłażania wobec wszystkiego, co robimy. Wielu ludzi sądzi, że skoro kara za grzechy nie spada na nich ad hoc, zaraz po tym, jak zepchną Boga na dalszy plan, stawiając swoją wolę w centrum, to unikną odpowiedzialności za swoje czyny. Co na temat takiego sposobu myślenia mówi nam Pismo Święte? „Niech zaś dla was, umiłowani, nie będzie tajne to jedno, że jeden dzień u Pana jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień. Nie zwleka Pan z wypełnieniem obietnicy – bo niektórzy są przekonani, że Pan zwleka – ale On jest cierpliwy w stosunku do was. Nie chce bowiem niektórych zgubić, ale wszystkich doprowadzić do nawrócenia” (2P 3,8-9).

Jeszcze raz to powtórzę: Bóg ufa Tobie i mnie. To nie ulega wątpliwości. Ale nie zmarnujmy tego daru, sądząc, że skoro świat dookoła krzyczy „Wszystko Ci wolno!”, to tak naprawdę jest. Św. Paweł pisze: „Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. Wszystko mi wolno, ale ja niczemu nie oddam się w niewolę” (1Kor 6,12).

Rolnicy uznali, że mogą robić co im się żywnie podoba, ale – paradoksalnie – właśnie to doprowadziło ich do zguby. Obyśmy byli od nich chociaż trochę mądrzejsi.

Lektura poszerzająca:

Stanisław Mędala, „Królestwo Boże będzie wam zabrane” (Mt 21,34): przypowieść o sprzeniewierczych dzierżawcach (Mk 12,1-12 i par.)”, Collectanea Theologica 70/2, 7-34

https://bazhum.muzhp.pl/media/files/Collectanea_Theologica/Collectanea_Theologica-r2000-t70-n2/Collectanea_Theologica-r2000-t70-n2-s7-34/Collectanea_Theologica-r2000-t70-n2-s7-34.pdf

James R. Edwards, The Gospel according to Luke (ed. D. A. Carson; The Pillar New Testament Commentary; Grand Rapids, MI; Cambridge, U.K.; Nottingham, England: William B. Eerdmans Publishing Company; Apollos, 2015)

Leon Morris, Luke: An Introduction and Commentary (vol. 3; Tyndale New Testament Commentaries; Downers Grove, IL: InterVarsity Press, 1988)

John Nolland, Luke 18,35–24,53 (World Biblical Commentary; t. 35C; Dallas: Word, Incorporated, 1993

Opracował: ks. Wiktor Stefański

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl