fot. flickr.com

Czy Jezus naprawdę zachęca nas, aby nienawidzić naszych bliźnich?

Wielkie tłumy szły z Jezusem. On odwrócił się i rzekł do nich: «Jeśli ktoś przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie dźwiga swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem.

Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw i nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? Inaczej, gdyby położył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy, patrząc na to, zaczęliby drwić z niego: „Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć”.

Albo jaki król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestu tysiącami nadciąga przeciw niemu? Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju.

Tak więc nikt z was, jeśli nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem».

Łk 14, 25-33

Trudno sobie wyobrazić chrześcijanina, który nie poczułby niepokoju wobec słów Jezusa dotyczących nienawiści bliskich, a nawet i siebie samego. Intuicyjnie wyczuwamy, że to zupełnie niemożliwe, aby Jezus podważał przykazanie miłości. Poszczególne teksty biblijne należy jednak interpretować w kontekście całej Biblii. Dominikanin o. Jacek Salij wyjaśnia ten i inne dylematy w komentarzu do Ewangelii na niedzielę 4 września.

1. Nie może być moim uczniem, kto nie ma w nienawiści…

Mieć w nienawiści ojca i matkę, męża i żonę, syna i córkę w ustach Jezusa znaczy: kochaj najbliższych w taki sposób, żeby to Cię przybliżało do Boga. Nie możesz aprobować ich grzechu ani świadczyć fałszywie na ich korzyść przed sądem, ani szukać ich dobra, jeżeli wiąże się to z cudzą krzywdą. Jezus wzywa nas do takiej „nienawiści”, która wybiera miłość prawdziwą przeciw miłości krótkowzrocznej.

Czy jakiekolwiek relacje z drugą osobą nie osłabiają mojej wierności Bogu?

2. Zaczął budować, a nie zdołał wykończyć

Dwie przypowieści zawarte w nauce o miłości podkreślają jeszcze inne cechy, niezbędne, aby iść za Jezusem – wytrwałość, realizm i odwagę. Na „słomianym zapale” nie zbudujemy życia duchowego. Może założymy fundament, ale gdy zabraknie nam wytrwałości, by konsekwentnie dokończyć budowę całego gmachu życiowego, wyśmieją nas tak jak budowniczego wieży.

Czy Jezus naprawdę zachęca nas, aby nienawidzić naszych bliźnich – fot. S. Amata CSFN

Czy moja więź z Jezusem jest prawdziwa, czy tylko zewnętrzna?

3. Król, mając stoczyć bitwę, wpierw rozważa

Potrzebę realizmu ukazuje przypowieść o królu. Trzeba przemyśleć strategię. Czy z taką dozą modlitwy, z taką ilością czasu, jaki poświęcam medytacji, mogę sądzić, że dam sobie radę z trudnościami? A jeśli głowa podpowiada mi, że „na pewno się to nie uda” – trzeba zdobyć się na odwagę i podjąć się zmiany. Nie wolno poddawać się bez walki, nie można rezygnować z wysiłku duchowego.

Bądź odważny! Postaw wszystko na jedną kartę – na Jezusa!

Czy Jezus naprawdę zachęca nas, aby nienawidzić naszych bliźnich – fot. S. Amata CSFN

Centrum Formacji Duchowej, Salwatorianie – Kraków

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl