Związkowcy z kopalni Turów chcą odwołania od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego
Związkowcy z Turowa pytają zarząd Polskiej Grupy Energetycznej o dalsze działania ws. kopalni Turów. Apelują o odwołanie od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który uchylił decyzje środowiskową na wydobycie węgla do 2044 roku.
Komisja zakładowa NSZZ „Solidarność” przekształciła się już w komitet protestacyjno-strajkowy i czeka na dołączenie kolejnych organizacji związkowych. W najbliższym czasie związkowcy będą podejmować decyzje ws. wszczęcia sporu zbiorowego.
Przewodniczący „Solidarności” w kopalni Turów, Wojciech Ilnicki, ostrzegał, że jeśli właściciel spółki lub Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska nie odwołają się od nieprawomocnego wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, to związkowcy podejmą bardziej stanowcze działania.
– W sytuacji kiedy usłyszymy, że odwołania nie będzie, to pójdziemy w bardziej radykalne kroki. Najbardziej radykalnym i najbardziej szkodliwym krokiem jest strajk generalny. Strajk ten mógłby pokazać bardzo ważną rzecz, jaką jest działalność kompleksu Turów w ogniwie polskiej energetyki, ponieważ zobaczylibyśmy, ile wynoszą realnie ceny prądu bez Turowa, jak się zachowuje uzupełnianie, bo Turów jest bardzo ważnym ogniwem w całym systemie energetycznym, jest zabezpieczeniem – mówił Wojciech Ilnicki.
W ubiegłym tygodniu Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił decyzję środowiskową Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska dotyczącą kontynuacji wydobycia węgla w Turowie.
Związkowcy alarmują, że na mocy tego wyroku kopalnia w Bogatyni może przestać funkcjonować po 2026 r., co będzie szkodliwe dla całego kraju.
RIRM