Zarzut dla prezesa Towarzystwa Finansowego Silesia

Były prezes Towarzystwa Finansowego Silesia Wojciech B. usłyszał zarzut dotyczący działania na szkodę tej należącej do Skarbu Państwa spółki.  Zdaniem katowickiej prokuratury wyrządził jej szkodę w kwocie 35,6 mln zł i naraził na straty w wysokości 4,7 mln zł.

Zasadnicza część zarzutu jest związana z dzierżawą terenów po Stoczni Szczecińskiej Nowa. Tereny te od TF Silesia wydzierżawiła na 10 lat, z opcją wykupu po roku tego terenu, należąca do Fryderyka F. spółka Kraftport. Ostateczną umowę podpisano w lipcu 2011 r.

Prokuratura uznała, że umowa została zawarta niezgodnie z przepisami, m.in. bez zgody ministra skarbu. Ponadto znalazły się w niej niekorzystne dla TF Silesia zapisy. Kraftport także nigdy nie zapłacił pokrzywdzonej spółce żadnych pieniędzy z tytułu dzierżawy. Pomimo to dysponował terenami Stoczni Szczecińskiej i czerpał z tego tytułu korzyści majątkowe.

Andrzej Strzemboński wiceprezes Zarządu Stoczni Szczecińskiej Porta Holding, już po podpisaniu umowy TFI Silesia z Kraftport, zwracał uwagę na nieprawidłowości. Wskazywał na fakt, że spółka powstała dwa dni po podpisaniu umowy.

Tymczasem od jedenastu lat zarząd Porta Holding przedkładał rządowi oferty inwestorów; w 2007 w Stocznie chcieli zainwestować Norwedzy, w 2011 amerykański fundusz inwestycyjny.

– To nie byli poważni partnerzy dla państwa. Natomiast transport, spółka którą ktoś założył sobie za 5 tys. złotych, w swoich dokonaniach zawodowych ma ocieplanie budynków i kafelkowanie, dostaje taki majątek. Majątek, na którym bezpośrednio pracowało 11 tys. ludzi i w tej chwili pracuje tam może około 500 osób, to wszystko. Natomiast te miejsca pracy, na które jest dziś tak wielkie zapotrzebowanie i głód, gdzie jak gdzie, ale tu w zachodniopomorskim są zamrażane. Politycy mogą sobie takie manewry, ćwiczenia robić i tu jest wszystko OK. A to jest jednak dobro narodowe, które jest trwonione, niszczone – zaznacza Andrzej Strzemboński.

Ekspert rynku okrętowego podkreśla, że dewastacja infrastruktury rozpoczęła się już jesienią 2011 roku.

– Wtedy nawet mieliśmy możliwość wejścia na teren stoczni i zobaczenia tego obrazu, dramatu jaki ją dotknął. Otóż, funkcjonowanie Kraftportu  sprowadziło się do bezmyślnego palenia, niszczenia dobra, specjalistycznej infrastruktury. To wszystko potraktowano jako złom i ze stoczni wyjechało tysiące ton pociętej stali. Wyjechały też specjalistyczne urządzenia: tokarki itd. Czy to jest możliwe w XXI wieku? Niestety okazuje się, że jest – przy akceptacji Silesia – spółka Skarbu Państwa – mówi  wiceprezes Zarządu Stoczni Szczecińskiej Porta Holding

27 listopada planowane jest zakończenie trwającego od września ubiegłego roku procesu w sprawie dzierżawy terenów postoczniowych. TF Silesia jako właściciel terenów żąda w nim stwierdzenia nieważności umowy dzierżawy z Kraftportem oraz wydania obiektów.

Produkcja w Stoczni Szczecińskiej Nowa została wstrzymana w styczniu 2009 r., ponieważ Komisja Europejska uznała, że udzielona wcześniej stoczniom w Gdyni i Szczecinie przez rząd pomoc publiczna była niezgodna z prawem.

RIRM

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl