Zagadkowa ankieta Ministerstwa Sportu
Jak często Polacy zamiatają podłogę, myją okna czy też zmywają naczynia – tymi sprawami zainteresowane jest Ministerstwo Sportu. Resort przeprowadzi ankietę na temat aktywności fizycznej Polaków.
Nie wiadomo jednak dlaczego wśród 27 pytań poza tymi dotyczącymi wysiłku fizycznego znajdą się pytania o prace domowe. Koszt badań to – i tu uwaga – aż 75 tys. zł.
To zbyteczny wydatek. A tego typu pytania są ingerencją w prywatność – podkreśla poseł Jacek Falfus – członek Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki.
– Pomysł jest chybiony. Pani minister sportu nie ma dokładnego rozeznania jak to się robi. Płacenie kwoty nawet 75 tys. z budżetu państwa na takie ankiety to zbyteczny wydatek. Można to zrobić w inny sposób. Jeżeli koniecznie pani mister chciałaby to robić, te informacje można uzyskać z różnych źródeł. Poza tym, pytania o prace domowe to ingerencja w prywatność, mir rodziny, który jest chroniony prawnie. Służba zdrowia mogła by tutaj sama powiedzieć jak to wygląda. Niekoniecznie płacić takie pieniądze – powiedział poseł Jacek Falfus.
Jeżeli rzeczywiście zaistniałaby taka potrzeba, aby przeprowadzić tego typu ankietę, wówczas można zatrudnić wolontariuszy bez zbędnych nakładów z budżetu państwa – dodaje poseł.
– Jeżeli już przeprowadzać takie ankiety, to przecież mamy tyle wolontariuszy, którzy za darmo pomagali przy Euro 2012. Masa ludzi, w tysiącach, którzy dla tego przedsięwzięcia poświęcili swój czas, nie mieli też żadnych zarobków za tą pracę. Robili to z własnej woli. Myślę, że i taką ankietę mogliby przeprowadzić bez zbędnych nakładów z budżetu państwa z naszej strony – dodał poseł Jacek Falfus.
Wypowiedź posła Jacka Falfusa:
RIRM