Wysłuchanie ws. projektu o deregulacji niektórych zawodów
W Sejmie rozpoczęła się druga część wysłuchania publicznego w sprawie rządowego projektu nowelizacji ustaw regulujących wykonywanie niektórych zawodów.
Spotkanie odbywa się w ramach posiedzenia Sejmowej Komisji Nadzwyczajnej do Rozpatrzenia Projektów Ustaw Deregulacyjnych. We wrzeniu rząd przyjął projekt deregulacji 50 zawodów, który jest pierwszą z trzech zapowiadanych transz.
Wśród zawodów z pierwszego projektu deregulacji znalazły się m.in. profesje: notariusza, adwokata, przewodników turystycznych czy taksówkarza. Poseł Krystyna Pawłowicz członek sejmowej komisji – mówi że nie można znieść wszystkich ograniczeń w wymienionych w projekcie zawodach.
– Zrobi się chaos. Nie chciałabym żeby nie było żadnych ograniczeń jeżeli chodzi o przewozy taksówkowe. Nie chciałabym żeby osoba, która była karana za rozbój, za kradzież, jak gdyby nigdy nic, mogła łowić ludzi i żeby nikt nie czuwał nad bezpieczeństwem pasażerów. Podobnie jeśli chodzi o notariuszy. Też nie chciałabym żeby osoba, nie mająca praktyki dokonywała aktu notarialnego, nabycia nieruchomości albo jakiejś skomplikowanej czynności spadkowej. Myślę, że powinno się znieść zbędne ograniczenia, ale nie przesadzać – powiedziała poseł Krystyna Pawłowicz.Wczoraj debata nad projektem deregulacji niektórych zawodów trwałą blisko cztery godziny. Głos zabrali przedstawiciele kilkudziesięciu samorządów i organizacji zawodowych.
Reprezentanci przewodników i pilotów wycieczek zagranicznych jak mówi Krystyna Pawłowicz ostrzegali, że deregulacja może im zamknąć możliwość pracy za granicą.
– Przedstawiciele środowiska pilotów wycieczek uważają, że taka deregulacja sprawi, że nie będą mogli wykonywać swoich zawodów za granicą, gdzie wymagane są licencje. Osoby, które nie mają takiego papierka w świetle tamtych przepisów nie są kwalifikowane. Będą w ten sposób wyłączone z rynku zagranicznego – powiedziała Krystyna Pawłowicz.
RIRM