Wojska rosyjskie się przegrupowują. Polska naciska na Zachód w celu zwiększenia sankcji na Moskwę

Ukraina spodziewa się silnego uderzenia rosyjskich wojsk ze wschodu. Amerykanie wzmacniają potencjał obronny Kijowa. Przekazują sprzęt warty 300 mln dolarów. Polska wciąż naciska na Zachód, by zwiększył sankcje wobec Kremla. Premier Mateusz Morawiecki mówił o tym w trakcie spotkania z przewodniczącą Parlamentu Europejskiego.

Zdjęcia z Mariupola mrożą krew w żyłach. Za sprawą Rosjan zrujnowane miasto zostało odcięte od pomocy humanitarnej. Jego odbudowa będzie kosztowała co najmniej 10 mld dolarów. W ruinach wciąż są ludzie.

– Mieszkamy w piwnicy, bo nie wiemy, co się stało z naszym mieszkaniem. Biegliśmy tam z tym, co mieliśmy – opowiadała jedna z Ukrainek.

W piątek z Mariupola udało się wywieść ponad 3 tys. osób. Doradca prezydenta Ukrainy, Ołeksij Arestowycz, spodziewa się przełomu. W jego ocenie udało się osiągnąć porozumienie w sprawie ewakuacji. Dobre wieści w tej sprawie mogą pojawić się jeszcze w sobotę lub niedzielę.

Według Ukrainy Władimir Putin nie ma już sił, aby atakować z wielu kierunków. Trwa przegrupowanie wojsk agresora. Wycofywane są jednostki spod Kijowa i Czernihowa po to, by uderzyć ze wschodu.

– Na wschodzie sytuacja pozostaje niezwykle trudna. Wojska rosyjskie przemieszczają się do Donbasu i w kierunku Charkowa. Szykują nowe uderzenia – przekazał prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski.

Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, Ołeksij Daniłow, wskazał, że agresor cały czas może sięgnąć po broń chemiczną. Obawy poważnie traktuje Biały Dom.

– Starając się pomóc naszym ukraińskim partnerom, rząd USA dostarcza rządowi Ukrainy sprzęt ratujący życie i materiały, które mogą zostać rozmieszczone w przypadku użycia przez Rosję broni chemicznej i biologicznej – poinformowała rzecznik Białego Domu, Jen Psaki.

Amerykanie ogłosili kolejną transzę wojskowej pomocy. Na Ukrainę trafi sprzęt warty 300 mln dolarów, w tym rakiety i drony.

 „Decyzja podkreśla niezachwiane zobowiązanie Stanów Zjednoczonych na rzecz suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy oraz wsparcia jej heroicznych wysiłków, by odeprzeć wojnę rozpoczętą z wyboru Rosji” – zaznaczył John Kirby, rzecznik Pentagonu.

„New York Times” stwierdził, że Amerykanie będą pośredniczyć w przekazaniu Ukrainie czołgów z epoki sowieckiej. Gazeta powołuje się na przedstawiciela administracji USA. Nie ma informacji o liczbie maszyn i krajach ich pochodzenia. Ukraina używa czołgów T-72, które są na wyposażeniu wielu państw byłego Układu Warszawskiego. O doniesienia prasowe pytany był premier Mateusz Morawiecki.

– Są to sprawy bardzo delikatne związane z pomocą wojskową, więc szczegółów nie będę ujawniał – wskazał szef polskiego rządu.

Premier w sobotę towarzyszył przewodniczącej Parlamentu Europejskiego, która odwiedziła punkt pomocy dla uchodźców wojennych w Otwocku. Roberta Metsola przekazała, że PE pracuje nad rezolucją w sprawie sankcji przeciwko Rosji.

– Zwiększenie sankcji jest niezbędne. Musimy lepiej egzekwować również sankcje, które już obowiązują. Niektóre luki są wykorzystywane i należy je zlikwidować – podkreśliła Roberta Metsola.

Premier @MorawieckiM w #Otwock: Dziękuję przewodniczącej PE @EP_President @RobertaMetsola za wizytę w Kijowie, ale także tutaj w Otwocku – w miejscu, gdzie przyjmujemy uchodźców wojennych, których staramy się jak najszybciej alokować, aby mieli namiastkę normalności. pic.twitter.com/X7VNrRfI3I

— Kancelaria Premiera (@PremierRP) April 2, 2022

Premier Mateusz Morawiecki mówił, że sankcje przyjęte do tej pory nie działają, czego dowodem jest kurs rubla, który wrócił do poziomu sprzed rosyjskiej agresji. Szef polskiego rządu ostrzegał państwa europejskie, by nie ulegały szantażowi Kremla, co oznaczałoby współpracę z Putinem w zamian za obniżanie cen surowców.

– Nie ma powrotu do tej ery. Nie ma powrotu do tamtego czasu. (…) Cnotę stracicie, rubla nie zarobicie – oświadczył premier Mateusz Morawiecki.

From the difficult reality in Ukraine 🇺🇦, to touching the human face of war in Poland. With @PremierRP @MorawieckiM, I met families who escaped to Poland.

People, unsure about their future.

Europe's states, regions and cities welcome you with open hearts & open homes. pic.twitter.com/QeWsITyxg5

— Roberta Metsola (@EP_President) April 2, 2022

Niemcy otwarcie mówią, że nie podejmą żadnego kroku, który uczyniłby z nich cel ataku Rosji. Jednocześnie najmocniej to w nich może uderzyć szantaż Putina, że zakręci kurek z gazem, jeśli nie otrzyma za niego zapłaty w rublach.

– Gdyby Rosja miała wstrzymać dostawy gazu i ropy, czego jeszcze nie zrobiła, wtedy będziemy w stanie sobie z tym poradzić – zapewnił minister gospodarki Niemiec, Robert Habeck.

Jednak obecnie to Niemcy należą do tych państw, które robią unik wobec żądań Polski o wprowadzeniu embarga na rosyjski gaz, ropę i węgiel. Moskwa próbuje zastraszać Europę. Pismo w sprawie zmiany płatności za gaz dotarło do Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Wcześniej spółka informowała, że kontrakt jamalski nie przewiduje dowolnej zmiany w tym zakresie jednej ze stron.

TV Trwam News