We Francji i Niemczech protestowali rolnicy

Niskie zarobki, zbyt małe emerytury, a także niesatysfakcjonujące ceny skupu produktów rolnych – to wszystko zmusiło francuskich rolników do wyjścia na ulice. We wtorek przeciwko rządowej polityce rolnej protestowano także w Niemczech.

 

Około 10 tys. rolników z całych Niemiec protestowało we wtorek przeciwko rządowej polityce rolnej, wstrzymując ruch w centrum Berlina.

– Rolnictwo to podstawa dla wszystkich, bez względu na to, czy mieszkają w dużym mieście, w małym, czy też na wsi. Sytuacja stała się bardzo drastyczna, jeśli chodzi o zasady, także o polityków. Nie jesteśmy w stanie jej zaakceptować – powiedział protestujący Matthias Schuebel.

– Problem polega na tym, że wielu rolników widzi swoją przyszłość w niebezpieczeństwie. Są młodzi rolnicy – tacy jak ja – którzy zastanawiają się, czy przejąć gospodarstwo rodziców czy też nie. Chcemy wiedzieć, co nas czeka, chcemy mieć pewność, czy warto nam jest inwestować. Czy np. nowa stodoła, w którą teraz zainwestujemy, będzie legalna w obecnej formie za pięć lat – zaznaczyła protestująca Johanna Mandelkow.

W środę swój protest przeciwko rządowej polityce rolnej wyrazili także francuscy gospodarze, którzy zblokowali drogi dojazdowe do Paryża i Lyonu.

Rolnicy żądają większych emerytur, większych zarobków, regulacji relacji dostawcy-producenci, większych dopłat do produkcji oraz powstrzymania porywczych ekologów, którzy napadają na farmy we Francji.

– Mamy już tego dość! Nasze rolnictwo wymiera! W ubiegły weekend zabił się mój kolega. Tak dalej być nie może. Codziennie we Francji są więcej niż dwa samobójstwa wśród rolników. Czy to za słaby znak, że to wszystko idzie naprawdę w bardzo złym kierunku? Jesteśmy tu po to, aby krzyczeć, żeby rząd się wreszcie obudził! – podkreślił protestujący Cyrille Milard.

– Przez lata nasz zawód był źle traktowany. Został zepsuty przez niektóre stowarzyszenia, które sugerują, że nie wykonujemy swojej pracy tak, jak powinniśmy, że zatruwamy ludzi. Dla nas – rolników – te oskarżenia są nie do przyjęcia. Potępiamy sposób, w jaki nasz zawód jest dyskredytowany – mówił protestujący Aisne Bricout.

– Mimo że w tym roku zbiory były dobre, to ich sprzedaż po takich cenach, jakie mamy, oznacza, że nie możemy zapewnić sobie godnej egzystencji z naszej ciężkiej pracy – dodał protestujący Eric Labarre.

Jak podają związki zawodowe, połowa rolników we Francji zarabia mniej niż 354 euro miesięcznie, średnia emerytura rolnicza wynosi około 760 euro, podczas gdy średnia emerytura w sektorze pozarolniczym we Francji to 1380 euro. Rolnicy żądają podwyżki do minimum 1000 euro miesięcznie.

TV Trwam News