Warszawa: Zniszczono drzwi biura PiS na Bielanach
Wandale rozbili okna w drzwiach biura Prawa i Sprawiedliwości na Bielanach; wcześniej elewacja budynku została oklejona i pomazana kredą – przekazał warszawski radny PiS Tomasz Herbich.
„Dziś rano otrzymałem telefon, że był jakiś atak na biuro. Polegał on na tym, że ktoś prawdopodobnie butelkami próbował wybić szyby w drzwiach. To się jednak nie udało, gdyż są tam podwójne szyby antywłamaniowe, gdyby nie to, doszłoby zapewne do dewastacji biura w środku” – mówił Herbich.
Jak dodał, atak „wandali” najprawdopodobniej miał miejsce w nocy z wtorku na środę, nie wiadomo kim byli sprawcy, a sprawa została zgłoszona na policję.
Radny zaznaczył, że to nie pierwszy akt wandalizmu; w weekend na elewacji biura pojawiły się naklejki, napisy zrobione kredą, czy rysunki przedstawiające wieszak.
„W poniedziałek rano przed wejściem do biura były wyrzucone obierki, śmieci. Wszystko zostało usunięte, umyte, a teraz kolejna dewastacja. Nie mam na to dowodów, ale naiwnością byłoby nie wiązać tych dewastacji z protestami, które odbywają się w ostatnich dniach. To pokazuje, że te protesty przekraczają jakiekolwiek cywilizowane normy” – mówił Herbich.
Trybunał Konstytucyjny orzekł w czwartek, że przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją.
Po ogłoszeniu wyroku przez TK rozpoczęły się protesty w całej Polsce, organizowane m.in. przez „Strajk kobiet”. Manifestujący przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego protestowali m.in. pod domem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, siedzibą PiS w Warszawie oraz na ulicach wielu miast w Polsce. Od niedzieli odbywają się także liczne protesty przed kościołami i w kościołach w całej Polsce.
Wyrok TK nie został jeszcze opublikowany. Zapadł on w pełnym składzie. Zdania odrębne złożyli sędziowie Piotr Pszczółkowski oraz Leon Kieres.
PAP