Walka z tzw. mafią mieszkaniową
Parlamentarny Zespół ds. Zwalczania Przestępstw Gospodarczych i Lichwy zajmuje się dziś kwestią współpracy notariuszy z tzw. mafią mieszkaniową. Podczas posiedzenia głos zabrały m.in. osoby poszkodowane.
Styczniowy akt oskarżenia dotyczący tzw. trójmiejskiej mafii mieszkaniowej wskazuje na 63 pokrzywdzonych, od których wyłudzono nieruchomości warte 6 mln zł, zarzuty dotyczące łącznie 145 przestępstw, w tym udziału w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się lichwą. To pierwsza taka sprawa w Polsce.
Oskarżeni, działając w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, wyszukiwali osoby znajdujące się w trudnym położeniu i posiadające zadłużone mieszkania. Oferowali im pożyczki pod zastaw mieszkań i domów. Umowy zawierano w formie aktu notarialnego. W akcie tym zawierano niekorzystne dla pokrzywdzonych i niezrozumiałe postanowienia. Jedną z ofiar jest Marianna Wacławek.
– W styczniu miałam już klienta na ziemię w Budach Starych. Niestety, 10 stycznia dowiedziałam się, że przez moje pole będzie przebiegała szybka kolej do portu lotniczego i nic nie mogę zrobić. Nie mogłam spłacić długu, więc zaczęły się problemy. Obecnie mam komornika i grozi mi eksmisja, a to moje jedyne mieszkanie – mówiła poszkodowana.
W walce z nieuczciwymi notariuszami mają pomóc przepisy przygotowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Nowela prawa o notariacie zakłada, że notariusz będzie funkcjonariuszem publicznym. Będzie mógł on być poddany dochodzeniu dyscyplinarnemu oraz zostać zawieszony przez ministra sprawiedliwości.
Zuzanna Dąbrowska/RIRM