W końcu ruszy rozbudowa Elektrowni Opole

W Brzeziu koło Opola został wmurowany kamień węgielny pod budowę bloków 5 i 6 Elektrowni Opole. W uroczystości uczestniczyła premier Ewa Kopacz.

Rozbudowa strategicznej dla bezpieczeństwa energetycznego Polski inwestycji stała pod znakiem zapytania. Były premier Donald Tusk pomimo wielu obietnic nie przyspieszał jej realizacji. Dopiero szereg inicjatyw strony społecznej zmusiły rząd do konkretnych działań.

To dobrze, że inwestycja w końcu rusza, bo stworzy nowe miejsca pracy i rozwój gospodarczy dla regionu i kraju – mówi Dariusz Kucharewicz, przewodniczący NSZZ „Solidraność” w Elektrowni Opole. Przypomina jednak, że od rozbudowa powinna ruszyć dwa lata temu.

– Pamiętamy jeszcze, jak w swoim drugim expose premier Donald Tusk zapowiadał, że inwestycja w Opolu jest kołem napędowym polskiej gospodarki. Potem na wiosnę, 4 kwietnia, oznajmił, że inwestycja jest zlikwidowana z powodu uwarunkowań ekonomicznych. My, jako strona społeczna podjęliśmy szereg działań po wypowiedzi premiera, który oznajmił, że likwiduje inwestycję. Te działania przyniosły efekt taki, że w czerwcu ubiegłego roku premier zmienił zdanie i zapewnił, że ta inwestycja będzie realizowana. Jej losy są opóźnione o dwa lata. Można było ją znacznie wcześniej realizować. Cieszymy się, że w końcu jest ona realizowana, że budowa tych bloków jest kontynuowana – mówi Dariusz Kucharewicz.  

W latach 2016-17 będziemy mieli w Polsce niedobór mocy. Polskie elektrownie będą produkowały mniej prądu elektrycznego w tych momentach, kiedy pobór jest największy. Dlatego budowa nowych bloków w Opolu to inwestycja strategiczna.

RIRM