USA: koniec misji bojowej w Afganistanie
Prezydent USA Barack Obama oficjalnie ogłosił koniec misji bojowej w Afganistanie. Trwała ona ponad 13 lat i była kluczowym elementem „wojny z terrorem”. Sytuacja w Afganistanie jest jednak nadal bardzo trudna.
Przemawiając do żołnierzy piechoty morskiej w bazie na Hawajach Prezydent Obama wyraził przekonanie, że dzięki „wyjątkowej służbie mężczyzn i kobiet amerykańskich sił zbrojnych” Afgańczycy „mają szansę odbudować swój kraj”. „Jesteśmy bezpieczniejsi. Afganistan nie będzie już źródłem ataków terrorystycznych” – dodał.
Dariusz Sobków, były ambasador tytularny Polski przy UE mówił, że decyzja Obamy o zakończeniu misji w Afganistanie bez zapewnienia bezpieczeństwa tamtejszej ludności jest nieodpowiedzialna.
– Dlatego, że prezydent Obama wprowadza w Afganistanie ten sam zły scenariusz, który ma miejsce w Iraku. Oznacza to wycofanie wojsk bez zabezpieczenia tego, co będzie się działo później. Państwo islamskie w Iraku powstało właśnie po tym, jak amerykanie się wycofali. Po co było robić wojnę w Iraku, angażować tyle tysięcy ludzi – również z Polski? Po co ginęli ci wszyscy ludzie? Żeby teraz oddawać ten teren ekstremistom islamskim? Przecież taka decyzja w Afganistanie to jest ten sam zły scenariusz z Iraku. Jest to zupełny brak odpowiedzialności – powiedział Dariusz Sobków.
USA wycofują się z aktywnej roli w walkach po najkrwawszym roku od czasu rozpoczęcia interwencji. Liczbę ofiar cywilnych w br. ocenia się na ok. 10 tys. W walkach z talibami zginęło 5 tys. afgańskich żołnierzy a talibom udało się opanować znaczną część terytorium Afganistanu.
RIRM