Ulicami miast przeszły Marsze Świętych
W niedzielę ulicami wielu miast przeszły Korowody oraz Marsze Świętych. Ulicami Łańcuta przeszedł I korowód z relikwiami świętych i błogosławionych czczonych w diecezji rzeszowskiej.
Ks. Maciej Kandefer z parafii św. Michała Archanioła w Łańcucie mówi, że marsz świętości jest swoistego rodzaju sprzeciwem wobec obcego chrześcijańskiej kulturze, komercyjnego halloween.
– Chcemy w ten sposób pokazać, że świętość w dzisiejszych czasach jest możliwa. Chcemy też w szczególny sposób wydobyć świadków, męczenników II wojny światowej pochodzących z Podkarpacia, którzy pokazali, że nawet w mroku nocy II wojny światowej można zachować godność i być świadkiem Chrystusa. Idea, która nam przyświeca to przeciwstawienie się obcym naszej kulturze trendom (halloween). Chcemy pokazać, że świętość jest piękna, że piękne jest człowieczeństwo przeżywane w duchu Jezusa Chrystusa – mówi ks. Maciej Kandefer, wikariusz parafii Św. Michała Archanioła.Korowód zwieńczyło widowisko „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię…” w wykonaniu Teatru Ognia DRACO z Sandomierza.
Dziś również w Warszawie odbył się II Miedzeszyński Marsz Wszystkich Świętych. Młodzi nieśli w procesji relikwie, które znajdują się w kościele parafialnym: św. Faustyny, św. Jana Pawła II, św. Teresy od Dzieciątka Jezus, bł. ks. Michała Sopoćki, bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Dzieci, które uczestniczyły w marszu przyniosły ze sobą obrazy ulubionych świętych.
RIRM/ naszdziennik.pl