[TYLKO U NAS] Red. Gajkowska: Farmaceuci nie są lekarzami, więc sam fakt, że mieliby szczepić pacjentów budzi obawy

Po szczepieniu mogą wystąpić niechciane odczyny poszczepienne. Jest wtedy konieczna szybka interwencja lekarska. Farmaceuci nie są lekarzami, więc sam ten fakt budzi już obawy. W dokumencie zapis jest bardzo lakoniczny, ponieważ mówi on o tym, że ministerstwo chce wprowadzić nowe uprawnienia dla farmaceutów, które pozwoliłyby im wykonywać szczepienia – mówiła Paulina Gajkowska, redaktor „Naszego Dziennika”, odnosząc się do planowanych przez Ministerstwo Zdrowia zmian w uprawnieniach farmaceutów. Paulina Gajkowska była gościem czwartkowych „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Usługa szczepień pacjentów w aptekach jest stosowana m.in. w Wielkiej Brytanii, Danii i Irlandii. Pomysł, aby takie rozwiązanie wprowadzić też w Polsce, wpisuje się w dokument „Polityka Lekowa Państwa 2018 – 2022”, który przygotowało Ministerstwo Zdrowia. Więcej w temacie można przeczytać [tutaj].

Zdaniem ministerstwa, ten projekt ma odciążyć przychodnie – zauważyła Paulina Gajkowska.

– Przychodnie jako jedyne mogą wykonywać szczepienia. Ten pomysł jest stosowany w krajach części krajów Europy Zachodniej. Apteki rzeczywiście są tam wykorzystywane do odciążenia systemu opieki zdrowotnej, zwłaszcza pielęgniarek – powiedziała redaktor „Naszego Dziennika”.

Gość audycji przytoczyła wypowiedź Małgorzaty Prusak, prezes Stowarzyszenia Farmaceutów Katolickich Polski, której udzieliła „Naszemu Dziennikowi”.

– Lekarze mają zadanie, żeby diagnozować i zlecać wykonanie danej szczepionki[…]. Farmaceuta jest bardziej specjalistą od leków: nie ma dostępu do dokumentacji medycznej, więc nie jest w stanie ocenić zdrowia pacjenta i czy dana szczepionka może być w danym momencie zastosowana. Szczepionki mają też swoje przeciwskazania i mogą się przez to pojawić powikłania poszczepienne. Nawet, gdy farmaceuta przejdzie kurs i będzie miał jakąś wiedzę, to jednak lekarz ma obraz całościowy pacjenta. Farmaceuta będzie wiedział tylko to, co w danym momencie powie pacjent – podkreśliła Małgorzata Prusak.

Nie wiemy, czy farmaceuci będą mogli podawać szczepienia także dzieciom – zauważyła Paulina Gajkowska.

– Możemy się jedynie domyślać, że chodzi przede wszystkim o szczepienia przeciwko grypie, ponieważ one są w 7 na 30 państwach wykonywane sezonowo przez farmaceutów. Trudno mi sobie wyobrazić, że noworodki i niemowlęta będą kierowane na szczepienia do apteki zamiast do przychodni. W przypadku szczepienia dzieci jest to trudny zabieg, bo pielęgniarki i położne miewają problemy z zaszczepieniem dziecka – podsumowała redaktor „Naszego Dziennika”.

Całość programu „Aktualności dnia” z udziałem red. Pauliny Gajkowskiej można odsłuchać [tutaj].

RIRM