[TYLKO U NAS] B. Bubula: Wspierajmy media najbliższe nam ideowo i narodowo

Jeżeli uzależnimy się wyłącznie od Facebooka czy YouTube’a, to nie będzie żadnej platformy gromadzenia się wspólnych wartości. Tam nasze kontakty można przerwać jednym przyciskiem. Dlatego najpierw wspierajmy to, co nam najbliższe ideowo, narodowo, również lokalnych niezależnych dziennikarzy – powiedziała w programie „Rozmowy niedokończone” na antenie TV Trwam Barbara Bubula, specjalista ekonomiki mediów.

Barbara Bubula zaznaczyła, że „media kształtują kulturę i zasób informacji, w jakim ludzie funkcjonują, więc mają ogromny wpływ na politykę. Dlatego obserwowanie tego, co się dzieje w świecie wielkich mediów, jest bardzo ważnym elementem życia obywatelskiego”.

– Ta wiedza powinna być przekazywana szerzej i dalej, żeby w Polsce nie było ludzi nieuświadomionych, np. kto jest właścicielem radia RMF, kto telewizji TVN. Chodzi o to, żebyśmy umieli powiązać ciągi przyczynowo-skutkowe i wiedzieli, dlaczego akurat tak zachowuje się dana telewizja, radio, gazeta czy czasopismo – zaznaczyła była poseł.

Gość Telewizji Trwam wskazała, że „każdy z nas może wspierać najbliższe mu media. Trzeba wychodzić z prostego założenia – bliższa koszula ciału”.

– Jeżeli mamy coś, co jest nam ideowo bliskie, np. katolicką gazetę, rozgłośnię czy telewizję, to to przede wszystkim oglądamy, z tego czerpiemy wiedzę, propagujemy to i zachęcamy do tego innych. To samo, jeśli chodzi o kwestie lokalne. Starajmy się wspierać niezależnych dziennikarzy, którzy przekazują rzetelne wiadomości z naszego terenu – powiedziała.

Była członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji zwróciła uwagę na to, że „często słyszymy o różnego rodzaju próbach cenzurowania mediów społecznościowych czy takiej platformy, jak YouTube; blokowania treści, które – zdaniem ludzi tymi mediami rządzących – są dla tych mediów niewłaściwe”.

– Jeżeli uzależnimy się wyłącznie od Facebooka, YouTube’a czy Twittera, to wtedy nie będziemy mieć żadnej platformy kontaktów między sobą, gromadzenia się wspólnych wartości. Tam zawsze ktoś nasze kontakty może jednym przyciskiem przerwać, rozłączając nam możliwość kontaktowania się z innymi czy oznaczyć nas jako grupę lub osoby niebezpieczne z punktu widzenia tego medium. Dlatego powinna obowiązywać kolejność uczuć – najpierw wspierajmy to, co nam najbliższe ideowo, narodowo, również lokalnie, pod warunkiem, że są to dziennikarze niezależni. Wszystko inne z dużą dozą ostrożności – zaznaczyła Barbara Bubula.

radiomaryja.pl