fot. flickr.com

Szef PSP: Najwięcej zagrożeń czyha na nas tam, gdzie czujemy się najbezpieczniej

Najwięcej zagrożeń czyha na nas w domu, czyli w miejscu, gdzie czujemy się najbezpieczniej – zaznaczył szef PSP gen. brygadier Leszek Suski. Dodał, że w ubiegłym roku co 11 pożar był spowodowany zapaleniem się sadzy w kominie; podobnych zagrożeń łatwo można uniknąć.

Z danych przekazanych przez Komendę Główną Państwowej Straży Pożarnej wynika, że w ubiegłym roku doszło w Polsce do prawie 149,5 tys. pożarów, z czego pożarów spowodowanych zapaleniem się sadzy w kominie było ok. 13,6 tys., co oznacza, że zapaleniem się sadzy był spowodowany co 11 pożar. Z kolei w 2019 roku (stan na 17 listopada) doszło do prawie 142 tys. pożarów, z czego prawie 10,5 tys. to pożary spowodowane zapaleniem się sadzy.

Jeśli zaś chodzi o pożary obiektów mieszkalnych to od stycznia do 17 listopada doszło do prawie 27 tys. pożarów, w których zginęło 327 osób, a ponad 2,3 tys. zostało rannych. Dla przykładu w analogicznym okresie ubiegłego roku doszło do 27,4 tys. pożarów, w których zginęło 315 osób, zaś obrażenia odniosło 2,6 tys. Z kolei we wszystkich pożarach w tym roku zginęło 414 osób, zaś w roku ubiegłym 415 osób.

Lepiej sytuacja przedstawia się w przypadku zatrucia tlenkiem węgla. W tym samym okresie 2019 roku doszło do 603 zdarzeń w związku z tlenkiem węgla, w których zginęły cztery osoby, zaś 252 osoby zostały poszkodowane.

„Każdego roku prowadzimy naszą akcję +Czad. Cichy zabójca+, która kierowana jest do całego społeczeństwa. Jak widać rezultaty są coraz lepsze, bardzo pozytywne jeśli chodzi o tlenek węgla” – ocenił komendant główny PSP gen. brygadier Leszek Suski.

Leszek Suski dodaje, że aby skutecznie przeciwdziałać czadowi wszystkie urządzenia grzewcze, kuchenki gazowe oraz termy kąpielowe powinny być kontrolowane przynajmniej dwa razy w roku. Zwraca również uwagę na to, że bardzo ważne jest regularne czyszczenie przewodów kominowych lub spalinowych, a także sprawdzanie przewodów wentylacyjnych oraz nie zasłanianie kratek wentylacyjnych.

„Dawniej kominy były w rzucie prostokąta, bądź kwadratu. Obecnie najczęściej budowane są kominy okrągłe ceramiczne bądź stalowe. Sadza zawsze powstaje w procesie spalania, szczególnie przy spalaniu węgla lub drewna i osadza się na wewnętrznych ściankach kominowych” – mówił Leszek Suski. Podkreślił przy tym, że sadza w kominie stanowi bardzo poważne zagrożenie pożarowe, prowadzące do pożaru budynku.

„Czyszczenie przewodów kominowych jest więc nie tylko ważne z powodu ochrony przed czadem, ale również przed pożarem wywołanym sadzą. Niestety takich pożarów mamy bardzo dużo” – mówił szef PSP.

Bryg. Sławomir Brandt z KW PSP w Poznaniu zaznaczył, że w Wielkopolsce problem zauważono kilka lat temu, kiedy wzrosła liczba pożarów w budynkach mieszkalnych. Po analizie pożarów okazało się, że wzrosty dotyczą jedynie domów jednorodzinnych.

„Analiza pożarów w budynkach jednorodzinnych pokazała lawinowy przyrost pożarów. Dla przykładu w Wielkopolsce mieliśmy w 2000 roku w tego typu budynkach ok. 300 pożarów. W roku 2018 było ich już 1,5 tys.” – podkreślił Brandt.

Jak się okazało, przyczyną tych wzrostów są pożary sadzy w kominie. Powodem większej liczby pożarów sadzy mogą być – zdaniem Sławomira Brandta – przeprowadzki z osiedli wielorodzinnych do domów na przedmieścia. Mieszkańcy, którzy do tej pory nie musieli dbać o czyszczenie kominów, bo spoczywało to zgodnie z prawem na właścicielu budynku bądź zarządcy, zapominają o tym obowiązku. Kolejną przyczyną może być też spalanie niewłaściwych materiałów, które powodują większe osadzanie się w kominach.

Komendant Główny zaznaczył również, że większa w tym roku liczba pożarów dotyczy zarówno pożarów lasów (do chwili obecnej ponad 9 tys., zaś w całym ubiegłym roku 8,3 tys.), jak i pól uprawnych (do chwili obecnej ok. 13 tys.; w roku ubiegłym 11,3 tys.). Z danych KG PSP wynika, że ponad 90 proc. z tych pożarów było spowodowanych przez człowieka, co nie oznacza jednak, iż były to podpalenia.

Szef PSP zwrócił również uwagę, że do największej liczby pożarów dochodzi wtedy, kiedy w domu przebywają ludzie. Przyczyniają się do tego m.in. urządzenia elektryczne podłączone do prądu, w tym m.in. pozostawione bez dozoru człowieka podłączone ładowarki telefonów czy tabletów.

„Ładując urządzenie elektryczne, powinniśmy położyć je z dala od materiałów palnych, a już na pewno nie w pobliżu firanki czy zasłony, albo na fotelu czy kanapie” – przestrzegał Leszek Suski.

Dodał, że warto również – obok czujek czadu – wyposażyć dom czy mieszkanie w gaśnicę.

„To nie są kosztowne urządzenia, a przy ich pomocy możemy ugasić niewielki pożar. Przydatne są również czujki dymu, szczególnie w domach jednorodzinnych” – powiedział szef PSP.

 

PAP

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl