Służby ratunkowe apelują o zachowanie zimą ostrożności nad wodą
Wejście na pokryte lodem jezioro, staw czy rzekę wiąże się wielkim ryzykiem. Wystarczą trzy minuty w zimnej wodzie, aby doszło do hipotermii. Służby ratunkowe apelują o ostrożność przy korzystaniu z zamarzniętych zbiorników wodnych.
We wtorek nad Zalewem Kieleckim świętokrzyscy strażacy przeprowadzili pokazowe ćwiczenia z ratownictwa na zamarzniętych zbiornikach wodnych.
Nadbrygadier Krzysztof Ciosek, komendant świętokrzyskiej straży pożarnej, zwrócił uwagę, że przy obecnych temperaturach przebywanie w wodzie po 3-4 minutach może doprowadzić do hipotermii.
„Aby skutecznie udzielić pomocy osobie, która wpadła do wody, w pierwszej kolejności trzeba zawiadomić służby” – zaznaczył.
Jeśli warunki na to pozwalają, należy spróbować podać poszkodowanemu szalik, linę lub np. gałąź i próbować wyciągnąć tonącą osobę na brzeg.
„Wydobycie się samemu z przerębli jest praktycznie niemożliwe” – zaznaczył komendant.
Dodał, że straż będzie wspierać inicjatywy związane z utworzeniem bezpiecznych lodowisk.
„By nie doszło do nieszczęść, chcemy promować bezpieczny wypoczynek i wspierać powstawanie bezpiecznych ślizgawek. Jeśli tylko zarządcy terenów odpowiednio przygotują miejsce, strażacy wyleją wodę” – dodał komendant.
O rozwagę przy zabawach na lodzie zaapelował również insp. Grzegorz Napiórkowski, komendant wojewódzki policji w Kielcach.
„Proszę wszystkich o czujność: dzwońmy, gdy zobaczymy niebezpieczne sytuacje, w tym dzieci bawiące się na zamarzniętych akwenach” – powiedział insp. Grzegorz Napiórkowski.
Przypomniał, że policjanci dbają także o bezpieczeństwo na stokach narciarskich oraz kontrolują stan techniczny pojazdów, które wożą dzieci na zimowy wypoczynek w ferie. Potrzebę takich kontroli mogą zgłaszać organizatorzy wypoczynku i rodzice.
PAP