Sędzia Łukasz Zawadzki: Wszyscy ślubowaliśmy wierność Rzeczypospolitej Polskiej, wierność jej prawu i przestrzeganie tego prawa. Tutaj nie ma znaczenia cezura czasowa
Próbujemy zaktywizować i skłonić do solidarności środowisko sędziowskie, aby data powołania na stanowisko nie była cezurą dyskwalifikującą z urzędu. Wskazujemy na to, że wszyscy składaliśmy ślubowanie przed demokratycznie wybranym prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej wszyscy ślubowaliśmy wierność Rzeczypospolitej Polskiej, wierność jej prawu i przestrzeganie tego prawa. Tego chcemy dochować – tutaj nie ma znaczenia cezura czasowa – mówił w poniedziałkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja sędzia Łukasz Zawadzki, członek Ogólnopolskiego Zrzeszenia Sędziów „Sędziowie RP”. Organizacja wystosowała list do polskich sędziów, w którym nawołuje do solidarności i sprzeciwu wobec bezprawnych działań władzy wykonawczej.
Ogólnopolskie Zrzeszenie Sędziów „Sędziowie RP” w sobotę wystosowało [list] do innych polskich sędziów, w którym nawołuje do solidarności w zawodzie. Jest to odpowiedź na próby dzielenia środowiska sędziowskiego przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, i premiera Donalda Tuska.
– To jest list, w którym próbujemy zaktywizować i (…) skłonić do solidarności środowisko sędziowskie w taki sposób, aby data powołania na stanowisko (…) nie była cezurą dyskwalifikującą z urzędu. Wskazujemy na to, że wszyscy (…) składaliśmy ślubowanie przed demokratycznie wybranym prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej, wszyscy ślubowaliśmy wierność Rzeczypospolitej Polskiej, wierność jej prawu i przestrzeganie tego prawa. Tego chcemy dochować – tutaj nie ma znaczenia cezura czasowa – zaznaczył sędzia Łukasz Zawadzki.
Dzielenie środowiska sędziowskiego ma miejsce od kilku lat, choć jeszcze nie jest usankcjonowane prawnie, tak jak chciałaby tego Koalicja 15 października.
– Są takie sądy w kraju, w których sędziowie nie tylko odmawiają uznawania siebie nawzajem, kwestionują wzajemnie swój status, w składach wieloosobowych odmawiają wspólnego orzekania, ale nawet kwestionują orzeczenia wydane przez sądy innych instancji. Dochodzi do kuriozalnych sytuacji, kiedy strona w sprawie cywilnej (…) wygrywa w dwóch instancjach po wielu latach procesu, następnie chce skierować sprawę do egzekucji komorniczej, występuje o tzw. klauzulę wykonalności (mówię o prawomocnym orzeczeniu), a sąd w składzie tzw. starego sędziego odmawia nadania klauzuli wykonalności i stwierdza, że wyrok został wydany przez tak zwanego – pogardliwie – neosędziego (…). Taki wyrok jest niewykonalny, nie nadaje się do realizacji i pieniądze zasądzone przez sąd cywilny są tylko świstkiem papieru – zwrócił uwagę gość „Aktualności dnia”.
Skandaliczny jest pomysł wprowadzenia dla części „neosędziów” instytucji „czynnego żalu”, zaczerpniętej z prawa karnego i odnosząca się w tym kontekście do przestępców odczuwających skruchę. Idąc tym tokiem rozumowania sędziowie, którzy przyjęli awans w „nieprawomyślnych” czasach, są przez rządzących niemal zrównani z przestępcami i mają z tego tytułu składać „samokrytykę”.
– Wybrana grupa ma dokonać swego rodzaju hołdu. Odbieramy to po prostu jako próbę wymuszenia posłuszeństwa. Proszę sobie wyobrazić konsekwencje – mówił członek Ogólnopolskiego Zrzeszenia Sędziów „Sędziowie RP”.
Zdaniem rozmówcy Radia Maryja sędziowie, którzy złożą czynny żal, sami zakwestionują swoją niezawisłość i dadzą jasny sygnał, że są de facto zależni od władzy wykonawczej. Zburzy to ich wiarygodność i zaufanie obywatela do sądów.
„Sędziowie RP” apelują o sprzeciw wobec bezprawnych działań władzy wykonawczej, ale nie narzucają ani nawet nie sugerują formy tego sprzeciwu, ponieważ to podważałoby niezawisłość sędziów.
– Z mojej strony byłoby faux pas, gdybym cokolwiek próbował kolegom i koleżankom narzucać. (…) Okazując pewien szacunek i solidarność z moim środowiskiem, wiedząc o tym, jak koledzy i koleżanki podchodzą do atrybutu niezawisłości (nie tylko w sferze orzeczniczej), nie chciałbym w żaden sposób podpowiadać, narzucać formy (…) protestu czy sprzeciwu wobec tego rodzaju planów – podkreślił sędzia Łukasz Zawadzki.
Już teraz zauważyć można, że różne środowiska sędziowskie i prawnicze zrzeszają się, by wspólnie wyrażać sprzeciw wobec samowoli obecnego rządu.
– Środowisko nie jest bierne i wydaje mi się, że powoli dostrzega eskalację – zaznaczył rozmówca Radia Maryja.
Całość rozmowy z sędzią Łukaszem Zawadzkim jest dostępna [tutaj].
radiomaryja.pl