SBB domaga się kontroli organów odpowiedzialnych za nadzór nad rynkiem finansowym
Stowarzyszenie Stop Bankowemu Bezprawiu domaga się kontroli organów odpowiedzialnych za nadzór nad rynkiem finansowym. Chodzi o audyt w Komisji Nadzoru Finansowego oraz Komisji Nadzoru Audytowego. List w tej sprawie członkowie SBB wystosowali do premiera Mateusza Morawieckiego.
Pismo ma na celu podwyższenie standardów jakości kontroli nad rynkiem finansowym. Apel o audyt to pokłosie ostatniego raportu, który wykazał straty części podmiotów bankowych, mimo pozytywnych wyników kontroli.
Arkadiusz Szcześniak, prezes Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu, wskazał, że przeprowadzane dotychczas audyty były często nierzetelne.
– Wskazywaliśmy na nieprawidłowości, które były np. w jednym z banków, kiedy to w teorii niezależny audytor opiniował ich bilans, po czym wbrew przepisom prawa został powołany na stanowisko do zarządu na stanowisko wiceprezesa tego banku. To oczywiście nie jest zakazane zarówno w polskim, jak i unijnym prawie, ale rodzi pytania o to, czy ta osoba była bezstronna, wiedząc, że za chwilę będzie miała dobrze płatną funkcję w zarządzie tego banku. KNF nic nie zrobił, a Komisja Nadzoru Audytowego w tej sprawie umorzyła postepowanie. W naszej ocenie wskazuje to na brak dbałości o środki, które mamy zgromadzone w bankach – powiedział Arkadiusz Szcześniak.
Brak skutecznego nadzoru nad sektorem bankowym – w opinii SBB – narusza stabilność całej gospodarki. Jednym z przykładów braku odpowiedniego nadzoru jest afera GetBack. Straty poszkodowanych wynoszą ponad 2,3 mld zł.
RIRM