Rzecznik Praw Obywatelskich: Osobom niesłusznie oskarżonym również należy się zadośćuczynienie
Osobom poszkodowanym niesłusznym zarzutem i oskarżeniem należy przyznać prawo do dochodzenia odszkodowania i zadośćuczynienia – uważa Rzecznik Praw Obywatelskich, Marcin Wiącek. Zwrócił się on w tej sprawie do ministra sprawiedliwości. Zdaniem RPO, obecne rozwiązania są niezgodne z konstytucją.
Obecnie w Polsce istnieje możliwość dochodzenia odszkodowania w przypadku niesłusznego skazania, tymczasowego aresztowania lub zatrzymania. Zasada ta nie odnosi się jednak do osób, wobec których niesłusznie utrzymywano zarzuty lub oskarżenie. Zdaniem RPO, Marcina Wiącka, należy to zmienić.
„Wieloletnie utrzymywanie stanu oskarżenia lub zarzutu może prowadzić do znacznych szkód materialnych, rodzinnych i moralnych, zwłaszcza gdy chodzi o osobę wykonująca zawód zaufania publicznego lub prowadzącą działalność gospodarczą” – przekazano w opublikowanym w poniedziałek komunikacie.
W piśmie opublikowanym na stronie RPO podano przykłady osób zarówno z sektora publicznego, jak i prywatnego, dla których wieloletnie utrzymywanie stanu oskarżenia lub zarzutu może prowadzić do negatywnych konsekwencji.
„Wskazuje się na negatywne konsekwencje m.in. w przypadku policjantów, komorników, pracowników służby cywilnej, którzy mogą być zawieszeni w czynnościach. Najbardziej dotkliwą konsekwencją jest utrata zaufania i dobrego imienia. Dolegliwością jest też zatrzymanie komputera, co może doprowadzić do upadłości firmy” – wymieniono w komunikacie.
Zdaniem RPO, brak możliwości ubiegania się o zadośćuczynienie w tego typu przypadkach jest niezgodny ze standardami konstytucyjnymi i zasadą demokratycznego państwa prawnego określoną w art. 2 Konstytucji RP.
„Zgodnie z nią każda szkoda wyrządzona przez funkcjonariusza publicznego powinna zostać naprawiona, a jednostka w relacji z władzą publiczną nie powinna ponosić na zasadzie ryzyka negatywnych konsekwencji niesłusznych lub niezgodnych z prawem działań” – wskazano.
Według pomysłu RPO podejrzany musiałby wykazać, że w momencie zarzutów nie dysponowano wobec niego wystarczającymi podstawami, aby podejrzewać przestępstwo.
„Celem postulowanej regulacji jest przede wszystkim ukształtowanie szerszej podstawy odpowiedzialności tychże organów w celu zapobiegania bezkarności w razie rzeczywistych naruszeń” – zwrócono uwagę w komunikacie RPO.
RPO zaproponował, aby o zadośćuczynienie można było się ubiegać po spełnieniu określonych warunków. To m.in. upływ określonego czasu od dnia przedstawienia zarzutów czy konieczność zakończenia postępowania karnego – poprzez uniewinnienie lub umorzenie. Jeśli chodzi o wysokość odszkodowania, sąd miałby brać pod uwagę m.in. długość trwania środków zapobiegawczych (np. aresztu) i ich stopień dolegliwości. RPO zaproponował też, aby roszczenia ulegały przedawnieniu po upływie trzech lat.
„Całość argumentacji uprawnia do stwierdzenia, że pożądana jest zmiana Kodeksu postępowania karnego (…). Taka potrzeba, zbieżna w założeniach, była już dostrzeżona w ubiegłej kadencji Senatu. Wobec niepodjęcia przez Sejm uchwały w sprawie prac nad tamtym projektem, wymaga ona ponowienia przy uwzględnieniu stosownych modyfikacji” – wskazał RPO.
Obecnie możliwe jest dochodzenie roszczeń w ramach postępowania cywilnego. Jest to jednak długi i kosztowny proces.
PAP