Rząd przyjął projekt ustawy dot. systemu emerytalnego w Polsce; środki zgromadzone w OFE mają trafić na IKE lub do ZUS
Rząd przyjął projekt ustawy, który ma zrewolucjonizować system emerytalny w Polsce. Środki zgromadzone w Otwartych Funduszach Emerytalnych mają trafić na Indywidualne Konta Emerytalne Polaków lub do ZUS. Zmiana ma zapewnić ich bezpieczeństwo i pewność wypłaty w przyszłości – przekonuje rząd.
Zmiana dotyczy prawie 16 milionów Polaków, którzy zgromadzili w OFE ponad 160 miliardów złotych. Domyślnie te środki mają trafiać na Indywidualne Konta Emerytalne. Po osiągnięciu wieku emerytalnego obywatel będzie mógł nimi swobodnie dysponować. Te środki będą też dziedziczone.
– Te środki w momencie, kiedy taka osoba zmarłaby wcześniej, przed osiągnięciem wieku emerytalnego, będą dziedziczone, będą przekazywane członkom rodziny – podkreślił ekonomista Mariusz Kękuś.
Przekazanie środków z OFE do IKE będzie wiązało się z jednorazową opłatą w wysokości 15 proc. Przy wypłacie środków z IKE, po osiągnięciu wieku emerytalnego, nie będą już pobierane żadne opłaty i podatki. Jest też drugie rozwiązanie – przeniesienie środków do ZUS.
– Jeżeli chcemy, by nas przeniesiono do ZUS-u, to musimy w tym zakresie złożyć wniosek – powiedział Mariusz Kękuś.
Przekazanie środków do ZUS-u nie będzie wiązało się z żadnymi opłatami. Jednak emerytura wypłacana z państwowego systemu będzie obarczona podatkiem. W zależności od jej wysokości będzie to 18 proc. lub 32 proc.
Każdy musi sobie policzyć, co bardziej mu się opłaca – podkreślił ekonomista prof. Zdzisław Kordel z Uniwersytetu Gdańskiego.
– Uzależnione jest to od wieku, w jakim się przejdzie na emeryturę, od możliwości dalszej pracy. Jest to taki system, który ma spowodować, żeby z tych pieniędzy z OFE w dalszym ciągu przyrastały wartości do emerytury – tłumaczył prof. Zdzisław Kordel.
Zmiana zaproponowana przez rząd była konieczna – wskazują eksperci.
– Tak naprawdę ten trzeci filar został zdemolowany w 2014 roku – mówił Mariusz Kękuś.
Wyciągnięcie ręki po oszczędności emerytalne Polaków sprawiło, że zaufanie do systemu jest bardzo niskie – wskazał Bartosz Marczuk, wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju.
– Po tym, co zrobił poprzedni rząd z OFE, mamy gigantyczny kryzys zaufania do systemu emerytalnego. Zwłaszcza do tej części systemu, w którym odkładamy pieniądze dobrowolnie – wyjaśnił Bartosz Marczuk.
Aby zachęcić Polaków do dodatkowego oszczędzania na emeryturę, premier Mateusz Morawiecki zaproponował zmianę konstytucji.
– Zmieńmy Konstytucję RP tak, by zagwarantować środki w Pracowniczych Planach Kapitałowych i Indywidualnych Kontach Emerytalnych. Zagwarantować ich prywatność i ochronę. Tak możemy odzyskać zaufanie obywateli – mówił Mateusz Morawiecki.
Dzięki temu Polacy nie musieliby się już obawiać, że ktoś zabierze im ich oszczędności gromadzone w ramach filaru kapitałowego. Obok IKE mają go też tworzyć: Pracownicze Plany Kapitałowe, Pracownicze Programy Emerytalne oraz Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego.
– Daje to pewną gwarancję stabilności, spokoju społecznego i z tego punktu widzenia można by było w tym kierunku pójść – zauważył prof. Zdzisław Kordel.
Na przeniesieniu środków z OFE na Indywidualne Konta Emerytalne w najbliższych dwóch latach sporo zyska budżet państwa. To dodatkowe kilkanaście miliardów złotych. Wstępnie, zmiana miała wejść w życie już na początku przyszłego roku. Rząd przesunął jednak termin o 6 miesięcy. Dzięki temu do ZUS-u trafi kilka dodatkowych miliardów.
TV Trwam News