Rowery elektryczne stanowią coraz większy problem w dużych miastach
Eksperci przestrzegają, że szybkie rowery elektryczne stanowią coraz większy problem w dużych miastach. Ich właściciele korzystają ze ścieżek, dróg rowerowych, a nawet chodników, choć nie mają do tego prawa.
Eksperci wskazują, że szybkie rowery elektryczne, czyli takie, które poruszają się z prędkością wyższą niż 25 km/h, powinny korzystać z jezdni.
Na skalę problemu zwraca uwagę Maciej Mysona z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. Ekspert ocenia, że liczba rowerów elektrycznych stale będzie rosła. Maciej Mysona podkreśla jednocześnie, że infrastruktura rowerowa w Polsce nie jest przystosowana do elektryków.
– Rowery były agregowane do ruchu pieszego. Teraz trzeba by się było zastanowić czy rower elektryczny nie powinien być wyrzucany na ulicę. Pieniędzy na budowę nowej infrastruktury i przebudowy nie znajdzie się tak szybko. Proces inwestycyjny trwa wiele lat. Nie jesteśmy w stanie w ciągu roku, dwóch czy trzech dostosować infrastruktury w miastach w Polsce do rowerów elektrycznych – zauważa Maciej Mysona.
Z kolei były policjant i ekspert bezpieczeństwa ruchu drogowego, Marek Konkolewski, wskazuje, że konieczne jest karanie osób, które poruszają się szybkimi elektrykami po drogach rowerowych.
W myśl obecnych przepisów rower elektryczny, by mógł się poruszać po ścieżce rowerowej, nie może posiadać silnika o mocy przekraczającej 250 wat.
RIRM