Rośnie eksport amerykańskiego gazu LNG w różne rejony świata
Z roku na rok rośnie eksport amerykańskiego gazu LNG w różne rejony świata – zauważają eksperci. Obecnie jest on kilkadziesiąt razy wyższy niż w ubiegłym roku.
Głównym czynnikiem są ceny oraz uruchomienie nowej infrastruktury do obsługi dostaw gazu LNG. To szansa dla Polski na tani surowiec i energetyczne uniezależnienie się od dostaw Rosji – zaznaczają eksperci.
Finansista Jerzy Bielewicz mówi, że Polska powinna rozbudowywać swoją sieć przesyłową gazu, tak jak gazoport w Świnoujściu, oraz szukać dostaw z innych kierunków. Ekspert wskazuje na plan budowy gazociągu Baltic Pipe.
Dodaje, że obecnie rząd w Warszawie jest związany dwoma niekorzystnymi umowami na dostawy gazu – z Katarem i z Rosją. Kontrakty zostały zawarte jeszcze za czasów rządów Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Już wówczas widoczna była tendencja do zmian na rynku gazu – zwraca uwagę Jerzy Bielewicz.
– Możemy sobie wyobrazić taką sytuację, że nie korzystamy z rosyjskiego i z katarskiego gazu, tylko przerzucamy się na amerykański, który jest bardzo w tej chwili tani (ceny gazu skroplonego spadły nawet ośmiokrotnie w stosunku do historycznych cen). Zyskalibyśmy w ten sposób około 30 % tego co płacimy w tej chwili Katarczykom i Rosjanom – wskazuje Jerzy Bielewicz.
Amerykańskie błękitne paliwo eksportowane do Europy to duża konkurencja, zwłaszcza dla rosyjskiego Gazpromu. Na początku czerwca do Polski przypłynął z Ameryki pierwszy statek ze skroplonym gazem. Polska i USA chcą kontynuować współpracę.
Dlatego też Moskwa stara się umocnić swoją pozycję na europejskim rynku gazu. Mogą temu służyć m.in. budowa gazociągu Turecki Potok oraz projekt Nord Stream II.
RIRM