Reakcja rządu Węgier: rząd tylko ujawnił proimigracyjne plany Brukseli
Reakcja rządu Węgier denerwuje Komisję Europejską, bo rząd ten zdemaskował proimigracyjne plany Brukseli – oświadczył w poniedziałek rzecznik rządu węgierskiego Istvan Hollik na konferencji prasowej w Budapeszcie.
Hollik powiedział, że rząd węgierski przesłał Komisji swoją odpowiedź dotyczącą planów Brukseli, gdzie szczegółowo wymienił, jakie wspierające migrację plany zrodziły się w UE.
Powtórzył stanowisko rządu Węgier, że Węgrzy mają praw dowiedzieć się, co szykuje Bruksela, gdyż stawką jest przyszłość Europy. Jak dodał, rząd tylko zebrał proimigracyjne plany Brukseli i je przedstawił.
Pytany, dlaczego w centrum kampanii rządu znalazł się szef KE Jean-Claude Junkcer, Hollik odparł, że fakty wskazują na to, iż jest on jednym z najpotężniejszych polityków brukselskich wspierających imigrację.
Dodał, że według rządu Węgier jest czymś nadzwyczaj zakłamanym, że chociaż Węgry zgodnie z zasadami Schengen bronią nie tylko swojej, ale i unijnej granicy, to politykom Europejskiej Partii Ludowej wolno je krytykować. Według niego jest to typowy przykład podwójnych standardów.
Rzecznik KE Margaritis Schinas powiedział w poniedziałek na konferencji w Brukseli, że prowadzona przez węgierski rząd kampania informacyjna dotycząca migracji „zniekształca prawdę”. Dodał, że KE zareaguje na ataki na członków i pracowników Komisji z „jednakową siłą”.
Węgry uruchomiły niedawno rządową kampanię informacyjną, w ramach której na billboardach i w ogłoszeniach prasowych przedstawiających Junckera i amerykańskiego miliardera George’a Sorosa przekonują, że w Brukseli „chcą wprowadzić obowiązkowe kwoty relokacyjne”, „chcą osłabić prawa państw członkowskich do ochrony granic” i „chcą ułatwić imigrację poprzez wizę migracyjną”.
O tę sprawę zapytano w poniedziałek Schinasa, który powiedział, że kampania „zniekształca prawdę” oraz „maluje czarny obraz”, twierdząc, jakoby miał istnieć sekretny plan sprowadzenia większej liczby migrantów do Europy. Wskazał, że jeśli w kampanii zostanie zaatakowany Juncker, wiceszef KE Frans Timmermans albo jej inni członkowie oraz pracownicy, Komisja „odpowie i będzie bronić swoich racji z jednakową siłą”.
PAP/RIRM