„Przywrócić nadzieję” – Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym
Pod hasłem „Przywrócić nadzieję” 8 listopada będziemy przeżywać XII Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym. Jest to inicjatywa Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
Wydarzenie ma na celu zwrócić naszą uwagę na sytuację chrześcijan na świecie. W niektórych krajach wyznawcy Chrystusa wciąż zmagają się z prześladowaniami ze względu na swoją wiarę.
Ks. prof. Waldemar Cisło, dyrektor polskiej sekcji Pomocy Kościołowi w Potrzebie, wskazuje, że polski Kościół jako jedyny na tak dużą skalę, przypomina 8 listopada naszym wiernym, że chrześcijanie są prześladowani ze względu na wiarę w Chrystusa.
– Mamy wiele miejsc na świecie, gdzie chrześcijanie są fizycznie prześladowani, zabijani. Mamy Syrię, Irak, Pakistan, Nigerię i wiele jeszcze innych krajów, gdzie wyznawanie wiary w Chrystusa, wyjście w niedzielę do kościoła może się skończyć śmiercią człowieka. Chcemy uwrażliwiać nasze siostry i naszych braci na to, żeby byli głosem tych, którzy głosu nie mają. Często chrześcijanie w Syrii czy Iraku proszą nas o pomoc. Mówią, że w Europie jeszcze możemy mówić. Wołać o wolność, upominać się o podstawowe prawa człowieka, jakimi jest wolność religijna, o czym św. Jan Paweł II przypominał podczas licznych pielgrzymek – podkreśla dyrektor polskiej sekcji Pomocy Kościołowi w Potrzebie.
W tym roku szczególną uwagę zwracamy na sytuację chrześcijan w Republice Środkowoafrykańskiej. Ks. prof. Waldemar Cisło wyjaśnia, że kraj ten od lat boryka się m.in. z kryzysem uchodźczym.
– Republika Środkowoafrykańska to kraj, który sąsiaduje z wieloma krajami, gdzie sytuacja chrześcijan jest bardzo trudna. Są to ciągłe migracje z Sudanu czy z innych miejsc. Chcemy w ten sposób wzmocnić struktury tamtego Kościoła. Potrzebna jest szkoła. Potrzebne jest wzmocnienie finansowe struktur diecezjalnych, ponieważ np. kształcą katechetów, bo nie wszędzie wystarcza księży. Potrzebne są środki, by katecheta mógł dojechać do danej wioski. Ten dzień ma służyć temu, żebyśmy mogli od strony materialnej i modlitewnej wesprzeć Kościół w Republice Środkowoafrykańskiej – zaznacza duchowny.
Republika Środkowoafrykańska od lat zmaga się z wojną domową. Na terenie kraju działa oficjalnie aż 14 grup zbrojnych. Pomoc tamtejszej ludności niosą m.in. polscy misjonarze, którzy nie opuścili tego kraju wraz z wybuchem wojny domowej.
RIRM
