Premier RP: Bardzo mocno liczę na to, że będziemy w stanie dalej współdziałać w ramach Zjednoczonej Prawicy
Bardzo mocno liczę na to, że w naszej wielkiej koalicji Zjednoczonej Prawicy, która zrobiła dużo dobrego dla Polski w zakresie polityki społecznej i międzynarodowej, będziemy w stanie dalej działać i współdziałać – powiedział w Brukseli premier Mateusz Morawiecki.
Lider Solidarnej Polski i minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro, zapowiedział, że w sobotę zarząd SP „określi swoje czerwone linie w rządzie” oraz wystąpi do prezydenta o zwołanie Rady Gabinetowej w sprawie relacji Polski z Unią Europejską.
Słowa te padły w reakcji na wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który oddalił w środę skargi Polski i Węgier dotyczące unijnego mechanizmu warunkowości. Mechanizm uzależnia korzystanie z finansowania z budżetu Unii od poszanowania przez państwa członkowskie zasad państwa prawnego.
Szefa rządu dopytywano, czy w związku z tym nie obawia się, że utraci mandat na rozmowy z UE i poparcie koalicjanta.
„Bardzo mocno liczę na to, że – tak jak dzisiaj w naszej wielkiej koalicji, która zrobiła dużo dobrego dla Polski w zakresie polityki społecznej, polityki międzynarodowej i wzmocnienia bezpieczeństwa naszych obywateli – w ramach naszego wielkiego namiotu Zjednoczonej Prawicy będziemy w stanie dalej działać i współdziałać” – odpowiedział premier.
„Dużą tragedią byłoby, gdybyśmy na skutek nieporozumień, zupełnie niepotrzebnych, nie mieli odpowiedniej większości parlamentarnej. (…) Około 10 miesięcy temu, kiedy nasz koalicjant, młodszy partner, miał inne zdanie w zakresie KPO i wtedy głosowali inaczej. Koniec końców bardzo szybko się porozumieliśmy, dogadaliśmy. Mam ogromną nadzieję, że tak będzie i teraz” – dodał.
Zbigniew Ziobro, komentując wyrok TSUE, ocenił, że jest on dowodem na bardzo poważny polityczny, historyczny błąd premiera Mateusza Morawieckiego.
Wyrok #TSUE to też potwierdzenie obaw @SolidarnaPL, która stanowczo sprzeciwiała się zgodzie na wprowadzenie tzw. mechanizmu warunkowości do porządku prawnego UE. pic.twitter.com/yIgnMk0Mdw
— Zbigniew Ziobro | SP (@ZiobroPL) February 16, 2022
Dzień później powiedział w Polsat News, że „błędy nazywa się głośno po to, aby ich w przyszłości nie popełniać, aby ich uniknąć i im zapobiec”. Szefa resortu sprawiedliwości spytano też o granice, po przekroczeniu których odejdzie z rządu.
„Będziemy zakreślać czerwone linie. W sobotę spotyka się zarząd Solidarnej Polski, tam będziemy podejmować stosowne uchwały. (…) Mogę zdradzić, że w najbliższym czasie wystąpię do pana prezydenta w imieniu Solidarnej Polski oraz jako minister sprawiedliwości z wnioskiem o zwołanie Rady Gabinetowej dotyczącej sytuacji i naszych relacji z Unią Europejską wobec tego historycznego wyroku, rozstrzygnięcia, które legitymizuje niejako w cudzysłowie, bezprawie, działania sprzeczne z traktatami” – powiedział Zbigniew Ziobro.
Rozporządzenie dotyczące mechanizmu wiążącego dostęp do środków unijnych z kwestią praworządności, któremu sprzeciwiała się Polska i Węgry, zostało zaakceptowane przez unijnych liderów na szczycie w Brukseli w grudniu 2020 r. W konkluzjach szczytu zawarto zapis, że samo ustalenie, iż doszło do naruszenia zasady państwa prawnego, nie wystarczy do uruchomienia zawartego w rozporządzeniu mechanizmu blokowania środków unijnych. Musi bowiem zostać wykazany związek pomiędzy tym naruszeniem a ryzykiem uszczerbku dla unijnych środków. Konkluzje zawierają też zapis, że celem rozporządzenia jest ochrona budżetu UE, w tym Next Generation EU (funduszu odbudowy), należytego zarządzania finansami oraz ochroną interesów finansowych Unii.
Rozporządzenie weszło w życie 1 stycznia 2021 r. Rada Europejska zwróciła się do Komisji o opracowanie wytycznych dotyczących stosowania mechanizmu i zastrzegła, że będzie on mógł zostać uruchomiony dopiero po ich przyjęciu. Jednocześnie w marcu ubiegłego roku Polska i Węgry zaskarżyły ten mechanizm do TSUE.
PAP