Polska podejmuje działania w celu wzmocnienia granicy polsko-białoruskiej
Polska wzmacnia siły na granicy z Białorusią. Minister spraw wewnętrznych i administracji, Mariusz Kamiński, podjął decyzję o wysłaniu pół tysiąca policjantów do jej ochrony.
Rosja przyznaje, że tylko do maja tego roku przekazała z budżetu państwa ponad miliard dolarów Grupie Wagnera. Prigożyn stworzył sprawną grupę zbrodniarzy, machinę propagandową i farmy trolli internetowych do siania zamętu.
– Nielegalna działalność Grupy Wagnera stwarza zagrożenie dla całej Ukrainy, ponieważ działają one jako część rosyjskiej machiny wojskowej – wskazuje prokurator generalny Ukrainy, Andrij Kostin.
Minister obrony Rosji, Siergiej Szojgu, umniejsza rolę „Wagnerowców”. Wynika to z jego osobistej niechęci do lidera zbrodniarzy.
– Prowokacja nie wpłynęła na działania armii. Wojska odważnie i bezinteresownie kontynuowały wykonywanie na Ukrainie powierzonych im zadań – mówi Siergiej Szojgu.
Ukraińskie wojsko nie zarejestrowało oznak przemieszczania się Grupy Wagnera na terytorium Białorusi, mimo że tam – po zakończeniu ich rewolty – mieli trafić. Również polskie służby nie potwierdzają takich ruchów. Prawdopodobne jest jednak pojawienie się dużej liczby „Wagenrowców” przy granicy z Polską.
– Na pewno był plan dyslokacji ich tam. Obserwujemy sytuację, wzmacniamy nasze siły. Jeżeli będzie taka potrzeba, wzmocnimy je jeszcze bardziej, adekwatnie do sytuacji – zapewnia minister Mariusz Kamiński.
📽 Szef #MSWiA @Kaminski_M_ o działaniach państwa podejmowanych na rzecz wzmocnienia ochrony polskiej granicy z Białorusią 🇵🇱|🇧🇾 pic.twitter.com/dxUcxrbgZI
— MSWiA 🇵🇱 (@MSWiA_GOV_PL) July 3, 2023
Obecnie na granicę – decyzją ministra spraw wewnętrznych i administracji – pojedzie pół tysiąca policjantów.
– To będą funkcjonariusze oddziałów prewencji i kontrterroryści. Również zwiększa się liczba żołnierzy na granicy, aczkolwiek będziemy działali adekwatnie do sytuacji. Jeśli będzie taka potrzeba, siły będą ulegały dalszemu wzmocnieniu – informuje minister Mariusz Kamiński.
Białoruś, która coraz mocniej jest kontrolowana przez Rosję, staje się poważnym zagrożeniem. Moskwa chce rozlokować swoją broń nuklearną przy granicy z Polską. Reżim Łukaszenki nie ukrywa również, że chce korzystać z doświadczenia „Wagnerowców”. Z tego powodu Polska zwróciła się do Niemiec z konkretną prośbą.
– Jesteśmy zainteresowani tym, żeby niemiecki system Patriot był na ziemi polskiej przynajmniej do końca tego roku – oświadcza minister obrony narodowej, Mariusz Błaszczak.
Minister @mblaszczak 🇵🇱 spotkał się dziś z Borisem Pistoriusem, ministrem obrony 🇩🇪. Tematem rozmów sytuacja bezpieczeństwa w kontekście rosyjskiej agresji na 🇺🇦, współpraca w formatach Unii Europejskiej i NATO oraz współpraca przemysłów zbrojeniowych.
📰 https://t.co/vS5ju5aQhM pic.twitter.com/moi0a157nH
— Ministerstwo Obrony Narodowej 🇵🇱 (@MON_GOV_PL) July 3, 2023
Szef MON spotkał się ze swoim odpowiednikiem z Niemiec, który wizytował niemieckie patrioty stacjonujące na Lubelszczyźnie. Boris Pistorius i Mariusz Błaszczak dyskutowali m.in. na temat stosunków bilateralnych, współpracy w ramach NATO i Unii Europejskiej oraz wsparcia Ukrainy. Berlin i Warszawa negocjują również utworzenie w Polsce centrum serwisowego dla czołgów Leopard.
TV Trwam News