Polska, Bułgaria, Rumunia, Słowacja oraz Węgry przekonują UE do rozpoczęcia prac nad rozwiązaniami ws. ukraińskiego zboża

Minister rolnictwa, Robert Telus, oznajmił, że przed Unią Europejską stoi historyczne zadanie zbudowania jedności oraz wypracowania długoterminowych rozwiązań w sprawie ukraińskich produktów rolnych. Polska wraz z innymi krajami przyfrontowymi przekonuje do podjęcia prac w tej kwestii.

Z misją przekonywania Unii Europejskiej do podjęcia prac nad długoterminowymi rozwiązaniami ws. zboża z Ukrainy ruszyli już przedstawiciele Polski, Bułgarii, Rumunii, Słowacji i Węgier. Koalicja tzw. piątki krajów przyfrontowych rozpoczęła indywidualne rozmowy z unijnymi państwami, które nie rozumieją problemu związanego z napływem ukraińskich produktów.

Ponadto, jak poinformował minister Robert Telus, w lipcu w Warszawie planowane jest spotkanie ministrów rolnictwa pięciu krajów przyfrontowych z szefem resortu rolnictwa Ukrainy.

– Żeby porozmawiać o sprawach technicznych, ale też wytłumaczyć, że nasze działanie, które podejmujemy w Unii Europejskiej, podejmujemy po to, żeby pomagać Ukrainie, nie szkodzić naszym rolnikom, ale również pomagać zbudować narzędzia na przyszłość. Przewiezienie produktów z Ukrainy na teren Polski, Bułgarii, Rumunii, Słowacji, nie jest załatwieniem problemu. Wykonanie zadania – bo może tak to trzeba nazwać – będzie wtedy, gdy te produkty pojadą w głąb Europy drogą lądową, drogą morską, ale również poza Europę – mówił minister.

Polska, Bułgaria, Rumunia, Słowacja i Węgry zabiegają też o to, by zakaz importu czterech produktów z Ukrainy został przedłużony do końca roku. Chodzi o pszenicę, kukurydzę, rzepak i słonecznik. Unijna blokada obowiązuje do połowy września.

Ukraina z kolei domaga się zniesienia zakazu i zabiega o to w Komisji Europejskiej.

RIRM