Polacy czekają na przyjęcie ustawy chroniącej odbiorców energii
Rząd skierował do Sejmu projekt ustawy chroniącej odbiorców energii. „Naszą intencją jest, by został on uchwalony na rozpoczynającym się jutro posiedzeniu izby” – powiedział rzecznik rządu, Piotr Müller.
Projekt, który został w poniedziałek przyjęty przez rząd, zakłada zamrożenie cen prądu dla gospodarstw domowych w przyszłym roku.
Minister klimatu i środowiska, Anna Moskwa, wskazała na antenie Polskiego Radia, że rozwiązania pozwolą gospodarstwom domowym ograniczyć koszty energii. Jak wyjaśniła, zamrożenie cen będzie obowiązywało do określonego pułapu rocznego zużycia prądu.
– Tyle, ile łącznie płaciliśmy za zużycie wolumenu dwóch tysięcy kilowatogodzin w 2022 roku, to tyle samo zapłacimy w 2023 roku. Każda ilość przekraczają ten wolumen będzie liczona zgodnie z taryfą zatwierdzoną przez URE w końcówce tego roku. W przypadku gospodarstw domowych, w których mieszka osoba niepełnosprawna, mamy zwiększenie zamrożenia bez podwyżki do 2,6 tys. kilowatogodzin. Jeżeli mówimy o rolnikach albo posiadaczach Karty Dużej Rodziny, to limit jest wyższy do trzech tysięcy kilowatogodzin – powiedziała minister Anna Moskwa.
Dodatkowo, dla gospodarstw domowych, które zużywają energię elektryczną do ogrzewania, w tym wykorzystują pompy ciepła, wprowadzony zostanie specjalny dodatek elektryczny w wysokości do 1500 złotych.
Z szacunków rządu wynika, że z zamrożenia cen energii elektrycznej w 2023 r. skorzysta prawie 17 mln gospodarstw domowych. Koszt nowego rozwiązania to ok. 23 mld złotych.
RIRM