Pikieta pracowników Polskich Linii Lotniczych LOT
Działające w PLL LOT związki zawodowe podjęły decyzję o wstrzymaniu planowanego na dziś strajku. Mimo iż strajk się nie odbył, rano miała miejsce pikieta protestacyjna. Na tym jednak nie koniec – alarmują związkowcy.
Wszystkie dzisiejsze rejsy LOT-u odbyły się zgodnie z planem. Pikieta, którą – w zamian za strajk – zorganizowali pracownicy linii lotniczych w żaden sposób nie wpłynęła na rozkład lotów.
– Załoga pokazała wielką kulturę – większą niż zarząd – dialogowe podejście do sprawy. Pokazała, że jest przygotowana do dialogu i do rozmów – powiedział przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Jan Guz.
To, co boli związkowców to przede wszystkim nierówne traktowanie.
– Zatrudnienie śmieciowe z czym wiąże się niskie wynagrodzenie i nieszanowanie prawa. Niestosowanie równych miar wobec zarządu i wobec załogi – mówił Jan Guz.
Związki oczekują działań od premiera. W przypadku ich braku do połowy maja, zostanie podana nowa data strajku.
Na konieczność uregulowania kwestii umów pracowników LOT-u zwracał uwagę poseł Łukasz Rzepecki z Kukuiz’15.
– Ci pracownicy muszą być zatrudnieni na umowę o pracę, tak newralgiczna spółka jak PLL LOT wymaga tego. To bezpośrednio zagraża bezpieczeństwu podróżujących – wyjaśnił Łukasz Rzepecki, poseł Kukiz ’15.
Poseł przedstawił pomysł jak rozwiązać spór i załagodzić sytuację.
– Sytuacja w PLL LOT jest napięta i pod kierownictwem prezesa LOT-u i zarządu można powiedzieć, że jest zła. W związku z tym chciałbym się zwrócić do prezesa LOT-u i do zarządu o to żeby zwrócili swoje premie i przekazali je na podwyżki dla strajkujących – powiedział poseł.
Walne zebranie związków podjęło uchwałę o objęciu ochroną osób będących na umowach cywilnoprawnych oraz o podjęciu natychmiastowego strajku w przypadku szykan prezesa LOT-u wobec pracowników spółki.
Do tych zarzutów w rozmowie z Radiem Maryja odniósł się sam prezes polskich linii lotniczych:
– Niestety dochodzimy do takiego etapu, kiedy związkowcy – liderzy związkowi, którzy od piątku, od momentu wydania przez sąd decyzji o zabezpieczeniu bezprawnie, łamiąc prawo, nawoływali pracowników do podjęcia strajku i to w tragiczny sposób. Powinni oni ponieść odpowiedzialność za swoje słowa i swoje działania – mówił Rafał Milczarski, prezes zarządu PLL LOT.
TV Trwam News/RIRM