P. Czarnek o śmierci wolontariuszy w Strefie Gazy: Brakuje refleksji i stanowczego słowa „przepraszam” ze strony państwa Izrael. Na to oczekujemy

Wolontariusze, którzy niosą pomoc cierpiącym z powodu wojny izraelsko-palestyńskiej, zostali po prostu zamordowani przez armię izraelską. Czy było to celowe działanie, czy nie, to ma drugorzędne znaczenie. Trudno było – w moim przekonaniu – nie odróżnić konwoju wolontariuszy z pomocą humanitarną od innych przemieszczających się osób, konwojów czy sprzętu. Tutaj brakuje refleksji i stanowczego słowa „przepraszam” ze strony państwa Izrael – powiedział dr hab. Przemysław Czarnek, poseł PiS, były minister edukacji i nauki, w programie „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam.

W trakcie izraelskich nalotów zginęli pracownicy jednej z amerykańskich organizacji dostarczającej żywność w północnej części regionu. Wśród nich znalazł się Polak.

– Było to brutalne morderstwo. Wolontariusze, którzy niosą pomoc cierpiącym z powodu wojny izraelsko-palestyńskiej, zostali po prostu zamordowani przez armię izraelską. Czy było to celowe działanie, czy nie, ma drugorzędne znaczenie. Trudno było – w moim przekonaniu – nie odróżnić konwoju wolontariuszy z pomocą humanitarną od innych przemieszczających się osób czy konwojów, czy sprzętu. Tutaj brakuje refleksji i brakuje stanowczego słowa „przepraszam” ze strony państwa Izrael, i na to oczekujemy – powiedział dr hab. Przemysław Czarnek.

Jednak państwo Izrael oczekuje wyrozumiałości, dlatego że – jak podkreśla – broni swoich interesów.

– My jesteśmy wyrozumiali dla Izraela o tyle, że Izrael rzeczywiście od 70 lat jest w permanentnej wojnie i ciągłymi atakami terrorystycznymi ze strony palestyńskich organizacji terrorystycznych czy islamskich. Tu Izrael musi się bronić i podejmować środki, które są niezbędne dla obrony izraelskich obywateli, ale te środki muszą być proporcjonalne i nie mogą zamieniać się chwilami w obrazy, które są nie do zaakceptowania dla cywilizowanego świata, a tego dopuszcza się Izrael. To jest przykre oraz frustrujące również dla całego świata zachodniego. To jest też niezwykle niebezpieczne, ponieważ jest to beczka pełna prochu i naprawdę nie wiemy, co jeszcze z tego wyniknie w najbliższym czasie – wskazał polityk.

Dr hab. Przemysław Czarnek został również poproszony o ocenę postawy ambasadora Izraela w Polsce, który odniósł się w mediach społecznościowych do wpisu Krzysztofa Bosaka. Polski polityk nazwał atak na wolontariuszy zbrodnią wojenną. Na co Ja’akow Liwne odpowiedział, że „antysemici zawsze pozostaną antysemitami, a Izrael pozostanie demokratycznym Państwem Żydowskim, które walczy o swoje prawo do istnienia”.

Polscy politycy swoim oportunizmem i lizusostwem przywyczaili izraelskich (i nie tylko) dyplomatów do tego, że mogą sobie dowolnie ustawiać Polaków. Czas z tym skończyć. Nie potrzebujemy zielonego światła z żadnej ambasady żeby potępiać zbrodnie (obu stron) i żeby bronić… https://t.co/TUsgTjQteJ

— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) April 2, 2024

–  To są niepotrzebne słowa ambasadora. Znam go i wielokrotnie z nim rozmawiałem na różne tematy i prosiłbym pana ambasadora za pośrednictwem TV Trwam, żeby podejmował działania, które będą adekwatne do tego, co się dzieje. W żaden sposób nie można nazywać Krzysztofa Bosaka antysemitą i to tylko dlatego, że nazwał zbrodnie – zbrodnią, bo rzeczywiście atak na wolontariuszy i ich śmierć w momencie niesienia pomocy potrzebującym, to jest zbrodnia – zaznaczył.

"Nie można w żaden sposób nazywać @krzysztofbosak antysemitą tylko dlatego, że nazwał zbrodnie zbrodnią" – mówił poseł @CzarnekP w programie #PolskiPunktWidzenia o wpisie ambasadora @YacovLivne @RadioMaryja @TV_Trwam pic.twitter.com/AggMTLTQMj

— Jakub Więcław (@wieclaw_kuba) April 4, 2024

Polityk odniósł się także do pomysłu, aby izraelskiego ambasadora wydalić z Polski.

– Powinniśmy zachować wiele spokoju, jeśli chodzi o naszą ocenę, zwłaszcza indywidualnych wypowiedzi. Pan ambasador reprezentuje państwo Izrael i jego słowa pod adresem pana marszałka Bosaka są zupełnie niepotrzebne i niewłaściwe. Myślę, że już to wie. Natomiast natychmiastowe wydalenie ambasadora, który przez ostatnie miesiące i lata jest w Polsce, gdy jego postępowanie znacząco różni się – na korzyść – od postępowania jego poprzedniczki, nie powinno nastąpić.  Jednak słowa pod adresem Krzysztofa Bosaka są niedopuszczalne i powinien za nie przeprosić – akcentował poseł PiS.

W Polsce trwa kampania samorządowa. Gość TV Trwam został zapytany, czy Prawo i Sprawiedliwość jest przygotowane na wybory.

– Jesteśmy przygotowani w stu procentach na niedzielną decyzję Polaków. Prowadzimy intensywną kampanię wyborczą od końca listopada. Pierwsi ogłosiliśmy listy do sejmików województw. Piętnaście minut po otworzeniu komisji wyborczych mieliśmy już rejestrację list do sejmików województwa lubelskiego. Prowadzimy niezwykle intensywną kampanię wyborczą w terenie. Nasi kandydaci naprawdę pracują bardzo mocno. Mamy jednak świadomość, że wahadło wyborcze w związku z emocjami po 15 października przemieściło się w inną stronę i siłą rzeczy uzyskanie takiego wyniku, jaki uzyskaliśmy przed pięcioma laty, będzie bardzo trudne, jeśli nie niemożliwe, ale każdy wynik będzie dla nas odpowiedzią elektoratu i wyborców na to, co się dzieje. Jestem przekonany, że część wyborców, która głosowała poprzednio – zwłaszcza na Trzecia Drogę – otworzyła oczy i widzi, co się dzieje w Polsce od ponad stu dni – zwrócił uwagę polityk PiS.

Były minister edukacji i nauki nie ukrywał, że celem PiS jest utrzymanie władzy w tych sejmikach, w których do tej pory partia rządziła. Jednak – jak stwierdził – doskonale wie, że ten cel będzie bardzo ciężko osiągnąć.

– Mamy świadomość, że może się nie udać osiągnąć tego celu. Mam nadzieję, że w województwie lubelskim zachowamy bezwzględną większość, a jeśli jej nie będziemy mieć, to na pewno wygramy te wybory do sejmiku i będziemy mogli tworzyć koalicję z tymi, którzy do niego wejdą – zaznaczył.

radiomaryja.pl