Oddajmy hołd pomordowanym
Z prof. Janem Zielińskim z Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc, badaczem ludobójstwa niemieckiego popełnionego na mieszkańcach Woli, rozmawia Jacek Dytkowski
Jak doszło do eksterminacji ludności Woli?
– Na wiadomość o wybuchu Powstania w okupowanej przez Niemców stolicy Adolf Hitler wydał rozkaz, że Warszawa ma zostać zniszczona, a jej mieszkańcy zabici. Rozkaz ten został wykonany na terenie dzielnicy Wola. Ze 150 tys. mieszkańców dzielnicy 50tys., jedna trzecia, zostało zamordowanych, a ciała poległych spalono. W pierwszych czterech dniach Powstania mieszkańców mordowano w mieszkaniach, piwnicach i na podwórkach domów.
Szczególnie dramatyczne wydarzenia miały miejsce przy ul. Górczewskiej.
– Od 5 sierpnia dla przyspieszenia ludobójstwa głównym miejscem zbrodni stał się teren po obu stronach ul. Górczewskiej pomiędzy nasypem linii kolejowej, a obecnie istniejącą trasą Kardynała Tysiąclecia. Stały tam duże szopy służące naprawie wagonów. Mieściły one do 1000 osób. W nich przetrzymywano wypędzonych z domów mieszkańców Woli, głównie z ul. Górczewskiej, Płockiej i pobliskich. Uwięzionych partiami wyprowadzano i rozstrzeliwano pomiędzy stojącymi przy nieistniejącej dziś ul. Zagłoby budynkami. Teraz sprzedaje sie tam samochody. Kolejne grupy rozstrzeliwanych musiały stawać na ciałach poprzedników. Mordowano mężczyzn, kobiety i dzieci. W nocy zwłoki palono, by uczynić miejsce dla nowych ofiar. Oblicza się, że w ciągu tygodnia zamordowano w tym miejscu około 12 tys. cywilnych mieszkańców Woli. Było wśród nich około 3 tys. mężczyzn, pacjentów i pracowników Szpitala Wolskiego przy ul. Płockiej (dziś Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc). Z tej grupy uratowały się trzy osoby: student medycyny Jerzy Napiórkowski i dwóch chorych Tadeusz Trepczyński oraz ks. Bernard Filipiuk, których świadectwa są w archiwach Biblioteki Naukowej Instytutu.
Po wojnie pracownicy Szpitala Wolskiego szybko dostrzegli potrzebę upamiętnienia ofiar zbrodni.
– Miejsce przy ul. Górczewskiej 32 jest miejscem największego ludobójstwa w czasie Powstania Warszawskiego. W pierwszą rocznicę zbrodni pracownicy Szpitala Wolskiego posadowili i poświęcili krzyż pamięci poległych tam ofiar. Od 67 lat Instytut Gruźlicy i Chorób Płuc opiekuje się tym miejscem. Zostało ono poważnie zagrożone w 2004 r., kiedy na tyłach krzyża wzniesiono budynek sprzedaży samochodów. Inwestor planujący powiększenie budynku handlowego zabiegał o przeniesienie krzyża pod nasyp kolejowy. Na szczęście udało się odwrócić bieg wydarzeń. Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa uznała to miejsce za miejsce pamięci narodowej. W ślad za tym Rada zamówiła i sfinansowała pomnik w postaci wysokiego krzyża z metalu, który został posadowiony 1 sierpnia 2012. W niedzielę, 5 sierpnia, tak jak przez poprzednie 67 lat, pracownicy Instytutu Gruźlicy uczczą pamięć poległych Kolegów. Uroczystości rozpoczną się o godz. 7.30 Mszą św. w kaplicy Instytutu. O godz. 8.15odbędzie się Apel Poległych w holu Instytutu, po którym nastąpi przemarsz zebranych w szyku zwartym pod krzyż przy ul. Górczewskiej 32, gdzie kapelan Instytutu ks. Maciej Arkuszyński dokona poświęcenia krzyża.Także w niedzielę, 5 sierpnia, o godz. 16.00 odbędzie się odsłonięcie krzyża podczas uroczystości organizowanej każdego roku przez władze dzielnicy Wola. Zapraszamy wszystkich mieszkańców Woli, aby licznie przybyli na tę uroczystość.
Dziękuję za rozmowę.