„NYT”: do Libii przybyło ok. 200 rosyjskich najemników, w tym snajperzy
Do Libii w ostatnich sześciu tygodniach przybyło ok. 200 rosyjskich najemników, wśród których są snajperzy z tzw. grupy Wagnera – podaje „New York Times”. Rosja wysłała tam też kilka samolotów Suchoj, rozmieściła pociski i artylerię precyzyjnego rażenia – twierdzi gazeta.
Amerykański dziennik pisząc o przynależności snajperów do tzw. grupy Wagnera, powołuje się na trzech wysokich rangą przedstawicieli libijskich władz i pięciu zachodnich dyplomatów, monitorujących konflikt w Libii.
Przybycie rosyjskich najemników do Libii, to część „szeroko zakrojonej kremlowskiej kampanii, mającej na celu wzmocnienie wpływów (Rosji) na Bliskim Wschodzie i w Afryce” – ocenia „New York Times”.
Według gazety najemnicy działają po stronie generała Chalify Haftara, walczącego z uznawanymi przez społeczność międzynarodową władzami Libii. Dziennik pisze, że po „czterech latach zakulisowego finansowego i taktycznego wspierania potencjalnego libijskiego lidera (gen. Haftara) Rosja podejmuje coraz bardziej bezpośrednie działania, by wpłynąć na to, w jaki sposób zakończy się brudna libijska wojna domowa”.
„To ta sama strategia, dzięki której Moskwa stała się szarą eminencją w Syrii” – konstatuje „NYT”.
Taką opinię podziela też Fathi Baszagha, szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych rządu jedności narodowej, ustanowionego w 2015 roku w Trypolisie i popieranego przez ONZ.
„To dokładnie to samo, co w Syrii” – powiedział.
Przybycie rosyjskich snajperów już wpływa na to, jak wygląda wojna – podkreślił przedstawiciel sił Trypolisu Muhammad el-Delawi. W przeddzień rozmowy z nowojorskim dziennikiem zginęło dziewięciu jego bojowników. Jeden z nich został trafiony w oko.
„Kula była długości palca” – wskazał Muhammad el-Delawi.
Rozmówcy „NYT” zwracają uwagę, że w ostatnim czasie ofiary przywożone do szpitali nie mają ran przestrzałowych. Świadczy to o wykorzystaniu pocisków grzybkujących; podobne rany widziano u ofiar konfliktu we wschodniej Ukrainie – powiedział gazecie przedstawiciel europejskich służb bezpieczeństwa. Nie ujawniono jego tożsamości.
O obecności w Libii rosyjskich najemników informowały też wcześniej inne źródła, w tym grupa śledząca poczynania sił zbrojnych Rosji Conflict Intelligence Team (CIT), agencja Bloomberga czy brytyjski „Telegraph”.
Według Radia Swoboda, w listopadzie 2018 roku przedsiębiorca Jewgienij Prigożyn, który przez rosyjskie media wiązany jest z działalnością tzw. grupy Wagnera, był obecny na oficjalnych rozmowach na Kremlu ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu i generała Haftara.
Pogrążona w chaosie po obaleniu dyktatury Muammara Kadafiego w 2011 roku Libia jest rozdarta między dwoma rywalizującymi ośrodkami władzy: na zachodzie jest rząd jedności narodowej Mustafy as-Saradża, a na wschodzie – rząd samozwańczej Libijskiej Armii Narodowej (ANL) w Bengazi, którego szefem ogłosił się generał Haftar.
PAP