Niemiecka prasa: szef SPD Martin Schulz ma objąć resort spraw zagranicznych
Osoba Martina Schulza na stanowisku szefa Ministerstwa Spraw Zagranicznych Republiki Federalnej Niemiec nie będzie najlepszym wyborem dla Polski – powiedział prof. Grzegorz Rdzanek, politolog.
Odniósł się on do medialnych informacji, że chadecy (CDU/CSU) porozumieli się z socjaldemokratami (SPD) w sprawie umowy koalicyjnej i wkrótce w Niemczech powstanie nowy rząd Angeli Merkel. Z doniesień tych wynika, że SPD obsadzi miejsca w resortach spraw zagranicznych, finansów i pracy, z kolei przedstawiciele CDU/CSU obejmą ministerstwa: spraw wewnętrznych, gospodarki i obrony.
W projekcie umowy koalicyjnej, które opublikował „Der Spiegel” wskazano m.in. na szczególne znaczenie partnerstwa Niemiec i Polski. Wątpliwości budzi jednak obsada stanowiska szefa MSZ, którą tradycyjnie obejmował lider SPD.
Zdaniem prof. Grzegorza Rdzanka na wzajemne stosunki pomiędzy państwami zawsze duży wpływ ma osoba ministra spraw zagranicznych. Wskazał, że w przypadku Martina Schulza pogodzenie polskich i niemieckich racji może być trudne.
– Według mnie niezależnie od tego, co zostanie zapisane w porozumieniu koalicyjnym w Niemczech obawiam się, że koniec końców napięcia i spory będą nieuniknione. Tym bardziej, że pan Martin Schulz jest osobą dość silnie przekonaną o własnej wyjątkowości, trudną w negocjacjach. Obawiam się, że akurat będzie chciał w różnych aspektach relacji z Polską, m.in. tych dotyczących emigrantów, pokazać jak silnym, zdecydowanym i nie cofającym się przed niczym politykiem jest, jeśli chodzi o obronę w jego przekonaniu jedynych słusznych interesów niemieckich, a co za tym idzie interesów europejskich – akcentował politolog.
Wybory parlamentarne w Niemczech odbyły się pod koniec września ubiegłego roku. Od 24 października kanclerz Angela Merkel i jej ministrowie sprawują swoje obowiązki komisarycznie. Rozmowy na temat utworzenia tak zwanej wielkiej koalicji z udziałem CDU/CSU i SPD trwały od 26 stycznia.
RIRM