Niemcy: wschodnie landy wprowadziły dodatek w wysokości 65 euro dla polskich pracowników
Wschodnie landy RFN zaoferowały 65 euro dziennego dodatku dla Polaków, którzy pracują po niemieckiej stronie. Ma to ich przekonać do kontynuowania pracy pomimo wprowadzonych przez Polskę obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa.
Władze Saksonii, Brandenburgii i Meklemburgii-Pomorza Przedniego oferują pomoc finansową dla Polaków, którzy pracują na ich terenach. Jest to odpowiedź na decyzję polskich władz, które w środę nałożyły obowiązek poddania się 14-dniowej kwarantannie także na osoby, które mieszkają w polsko-niemieckim obszarze przygranicznym i codziennie przekraczają granicę, by pracować po niemieckiej stronie.
Brandenburgia od dzisiaj wprowadziła 65 euro dziennego dodatku dla polskich pracowników mających umowę z niemieckim pracodawcą na terenie landu. Ma to umożliwić wynajęcie tymczasowej kwatery i pozostanie na dłużej w Niemczech.
„Każdy członek rodziny pracownika pozostający w Niemczech dostanie dodatkowe 20 euro” – poinformowała w oświadczeniu Katrin Lange, minister finansów i spraw europejskich.
„Zostańcie tutaj” – zaapelowała.
Takie same dodatki wprowadziły władze Meklemburgii-Pomorza Przedniego. Saksonia także oferuje pomoc finansową, ale tylko polskim pracownikom, którzy pracują w szpitalach, ośrodkach opieki specjalistycznej i hospicjach. Mogą oni liczyć na 40 euro dodatku dziennie dla samego pracownika oraz 20 euro dla każdego członka rodziny, który zostanie po niemieckiej stronie – poinformowały lokalne władze.
Władze wszystkich landów argumentują, że Polacy pracują ok. w ich infrastrukturze krytycznej. Chodzi o szpitale. I z racji pandemii COVID-19 Polacy są aktualnie szczególnie potrzebni. Regionalna stacja MDR podała, że do pracy na terenie Saksonii dojeżdża regularnie ok. 10 tys. Polaków.
Łączna liczba zainfekowanych osób w Niemczech to 42 288. Z powodu koronowirusa zmarły już 253 osoby – przekazał dziś Instytut im. Roberta Kocha (RKI) w Berlinie.
PAP