Nie będzie śledztwa ws. próby przekupstwa dziennikarza
Nie będzie śledztwa ws. próby przekupstwa dziennikarza przez męża posłanki PO, byłej szefowej Komitetu Konkursowego Kraków 2022 Andrzeja Walczaka.
Wszczęcia śledztwa odmówiła krakowska prokuratura. Prokurator Janusz Hnatko poinformował, że brak jest znamion przestępstwa. Sprawa dot. prowokacji dziennikarskiej jednego z portali, w wyniku której mąż poseł Jagny Marczułajtis-Walczak złożył dziennikarzowi propozycję przygotowania pochlebnych artykułów prasowych. Rozmowa dotyczyła zawarcia umowy o dzieło za 15 tys. zł.
Andrzej Walczak nie był pracownikiem komitetu, umowę z dziennikarzem miał zawrzeć ówczesny dyrektor biura komitetu. Według prokuratury wskazane działania nie stanowiły próby przekupstwa dziennikarza, skoro miała być zawarta umowa o dzieło, a kilkanaście tysięcy zł miało stanowić zapłatę za usługi. W sprawie nie można też mówić o tłumieniu krytyki prasowej, skoro chodziło o napisanie przychylnych materiałów.
Poseł Jan Tomaszewski, członek sejmowej komisji sportu podkreśla, że konsekwencje polityczne powinien ponieść w tej sprawie prezydent Krakowa a te osoby, które wydawały pieniądze powinny zostać rozliczone.
– Prokuratura robi co chce. Stara się zamieść wszystko pod dywan. Dopóki ten układ rządowy pozostanie, to czego możemy się spodziewać? Tylko tego, że nie ma afery hazardowej, nie ma afery stoczniowej, nie ma innych afer, nie ma afery z Amber Gold, nic nie ma. To jest po prostu panta rei, życie płynie dalej – podkreślił poseł Jan Tomaszewski.
W zorganizowanym 25 maja referendum mieszkańcy Krakowa opowiedzieli się przeciwko organizacji w stolicy Małopolski Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2022 roku. W związku z tym, prezydent miasta Jacek Majchrowski zapowiedział, że Kraków kończy starania o igrzyska.
RIRM