Nie będzie apelacji NCS ws. Rafała Kaplera

Narodowe Centrum Sportu nie złoży apelacji ws. byłego szefa Rafała Kaplera i zapłaci mu ponad pół miliona zł. To skandaliczna decyzja – podkreśla w rozmowie z redakcją informacyjną Radia Maryja poseł Marcin Mastalerek.

W drugiej połowie sierpnia, warszawski sąd orzekł, że NCS ma wypłacić Kaplerowi ponad 570 tys. zł i odsetki od lutego 2012 r. tytułem przysługującego mu wynagrodzenia dodatkowego za sprawowaną funkcję. Kapler odszedł z NCS w lutym 2012 r., gdy okazało się, że Stadion Narodowy, za którego budowę odpowiadało NCS, nie będzie gotowy w terminie.

Resort sportu nie zgodził się na wypłatę kwoty, którą przewidywała umowa Kaplera na wypadek jego wcześniejszego odejścia z NCS. Taką decyzję Kapler zaskarżył do sądu.

– Jeżeli pani Mucha zdecydowała się nie wypłacać premii, poszła do sądu, to powinna być konsekwentna – po przegranej w pierwszej instancji powinna być apelacja; a tak jest przegrana w pierwszej instancji, nie ma apelacji i wszyscy zapłacimy odsetki panu Kaplerowi. Tak być nie powinno, to jest kolejna kompromitacja pani Muchy, a w tle będziemy mieli kolejne afery ze Stadionem Narodowym, dlatego że umowy dla zarządzających Stadionem Narodowym są podpisane tak, że za każdy milion złotych straty mniej, niż 20 mln straty rocznie Stadionu Narodowego, będą oni znowu dostawiali gigantyczne premie; to jest jakaś dziwna, paradoksalna sytuacja – komentuje poseł PiS.

Poseł Marcin Mastalerek złożył wcześniej do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez osoby podpisujące umowy z byłymi szefami NCS.

RIRM