Ludzie tracą pieniądze na tzw. polislokatach
Kilkaset tysięcy ludzi mogło stracić pieniądze na tzw. polislokatach – alarmuje jeden z portali internetowych. W teorii miały być one połączeniem ubezpieczenia oraz funduszu inwestycyjnego.
W praktyce okazało się, że to bardzo ryzykowne lokaty, z których część przynosiła straty.Co więcej, umowy były skonstruowane w taki sposób, że wycofanie pieniędzy oznaczało niemal ich całkowitą utratę.
Senator Grzegorz Bierecki pytał Komisję Nadzoru Finansowego jakie działania podjęła w tej sprawie.
– Otrzymałem rozprawkę na temat: co to są ubezpieczenia z funduszem inwestycyjnym. Będę pytał dalej, ponieważ dotychczasowe pytania były bardzo konkretne. Dotyczyły m.in. działań, które Komisja Nadzoru Finansowego powinna była podejmować. Gdyby administracja publiczna (mówię o Komisji Nadzoru Finansowego) działała prawidłowo to mogłaby zapobiec tego typu oszukańczym praktykom, a przynajmniej zminimalizować zakres ich oddziaływania. Bierność jest zadziwiająca – powiedział senator Grzegorz Bierecki.Walkę o zwrot pieniędzy z polislokat podjęło stowarzyszenie „Przywiązani Do Polisy”. Do sądu trafiły już pozwy zbiorowe w tej sprawie.
RIRM